Witam, Krystian posiadacz e46 od roku, silnik m54b30 skrzynia automatyczna. Problem polega na tym ze gdzieś uciekał plyn chlodniczy wymieniony został oring pod czujnikiem plynu bo tam było jakies rozszczelnienie, mechanik spuścił cały plyn i zalał nowy i zaczęła sie cala przygoda, w desce rozdzielczej słychać było jakby sie cos przelewało, stwierdził ze to zapowietrzenie chociaż ogrzewanie było normalne i kazał ustawić temp na 32 i powiedział ze odpowietrzy sie samo, po dwóch tygodniach przestało bulgotac i wszytsko było okej, ale ostatnio popadało śniegu i postanowiłem troszke poupalac :D nagle temperatura 130 stopni, gdzieś wywaliło płyn, zapaliła sie lampka, żeby upewnić sie czy napewno temperatura jest wysoka test 7. to samo 130 stopni, a kontrolka plynu pokazała ze jest zero i rzeczywiście po odkreceniu korka nie było nic, a jak dolalem z 1l to był stan, zauważyłem ze nie przelewa sie w zbiorniczku- wcześniej przelewało, temperatura od zera do pionu grzeje sie w 5 minut od odpalenia silnika, pozniej juz leci do 130, nie ma ani troche ogrzewania a na dolnej ochronie silnika jest delikatnie mokro, chociaż nie widac rozszczelnienia na rzut okiem, auto nie kopci, po wymienie plynu trzymało dobrze pion i nie było nic, dopiero po lekkim upalaniu padło, nie wiem co robić na forum duzo tematów ale nie ma jeszcze tak sklejonego zeby mogło to wszystko wyjaśnić. Licze na wasza pomoc, pozdrawiam. :cry: