Witam! Temat może i obeznany, ale szukam i szukam i nic! Sprawa jest taka 12 lat jeżdżę BMW ale kupiłem kolejne E61 525d 2005 rok 280 tys nalotu! Bez wypadków i z oryginalnym przebiegiem rok temu przyjechała z Niemiec serwisowa na w aso do 2018 roku!!! Gdy pojechałem na jazd próbną, podczas nakręcania w miejscu zaczęły dochodzic dziwne odgłosy tak jakby meta liczne głuche buczenie bardzo wyraziste i dość głośne róż chodzące się po całej budzie! Najpierw w miarę ciche pytam sprzedawcę WTF??? A on zero niby mechanik może mówił że to coś z systemem control drive ale jest ok! Myślę auto piękne zadbane sprawdzone osobiście przezemnie w aso nie bite przebieg w miarę ok silnik chodzi igła błędów zero! Mylę k... biorę! Więc po jakimś czasie te odgłosy zaczęły się nasilać coraz bardziej! Zwłaszcza jak stałem na skrzyżowaniu i skręcam w lewo! Przy starcie jak do dawałem gazu zaczynało tak napierdalać że szok! Przy jeździe na wprost ok, wystarczy lekkie skrecenie kiery w lewo i odgłosy się pojawiają! Raz nawet zaczęło tak pukac metalicznie ze myślałem z e coś odpadnie! I zawsze jak tak się pojawia to z pod auta strasznie czuć przypalony olej trochę kapie z turba więc stąd ten olej ale już umyte! I tak jak by się strasznie coś nagrzewało! Jeszcze pare dni temu, wyskoczył mi błąd control drive i zaswieciła się kontrolka kontroli trakcji z wykrzyknikiem kolor zółty! Po zgaszeniu auta kontrolka znikła! Ale odgłosy zostały było tak że orze z tydzień nic a później skręt w lewo i to samo :( dochodzi to z pod auta jakby między skrzynia a silnikiem czy maglownica! Tak jak silnik się oparciu o bude ciężko to opisać!