Witam, A więc po kolei : Zabrałem się do wymiany szkła świateł krótkich (miałem pęknięte), przy okazji pomyślałem sobie że przeczyszcze odrazu soczewki bo napewno są brudne - i tu pojawiły sie kłopoty... Szkło reflektora było wklejone, musiałem je powyłamywać po kawałku później wyskrobać pozostałe reszki. Szkła kupiłem na allegro (jakieś zamienniki) http://moto.allegro.pl/it...wewnetrzne.html Włożyłęm na przymiarke te szkło, ale nie pasuje idealnie, tzn z jednej strony nie wchodzi dokładnie w rowki - ale to najmniejszy szczegół. Wyczyściłem soczewke zmontowałem to żeby miało ręce i nogi, zapaliłem światła i rezultat olśniewający... Ale na tym się skończyło... Po chwili zauważyłem ze cały reflektor a raczej wewnętrzna część ma spory luz którego nie mogę zlokalizować :( Myślałem że coś połamałem ale nic takiego nie zauważyłem, starałem się zlokalizować luz ale nie udało się, więc pomyślałem ze zdejmę kratki, odkręciłem dwie górne śrubki i znów problem dół nie chce puścić, nie wiem gdzie coś go trzyma :( :( :( Po 5 godzinach walki pomyślałem sobie że wezmę się za drugą stronę. Odkręciłem dwie (2) z trzech (3) śrubek i trzecia za ch*** nie chcę puścić :( :( Lałem na to WD40 z rozpaczy Coca Colę z Hopa ( ;) ) nic nie pomogło !!! Buma stoi rozebrana, a ja nie wiem co robić... Jestem lekko podłamany bo niby z dwu godzinnej naprawy siedziałem do 23 w garażu i ponisłem porażkę :( Teraz wielka prośba o pomoc: 1. Gdzie szukać luzu lub jak ściągnac kratki - gdzie szukac jakiś mocowań (domyślam się że z dołu)... 2. Czy szkło lepiej uszczelnić jakimś klejem/sylikonem ? 3. Czym odkręcić toporną śrubę ? Już mam takie odciski od kręcenia że nie mam siły trzymac śrubokrętu... Bardzo proszę o pomysły jakieś schematy/rysunki foto-story... Pozdrawiam Poległy domowy mechanior...