Witam. Moim problem od niedawna jest odpalenie bmw e36 z silnikiem m52b20 na pojedyńczym vanosie. Niżej filmik jak to wygląda. Akurat tym razem załapał ładnie, ale są takie momenty że trzeba kręcić dobre 15 sekund żeby z 0 obrotów załapało i zafalowało na 100 potem 200 potem 400 potem 600 spadnie i w końcu utrzyma się na ~~700. Czasami jak się utrzyma na 700, to spadnie do 0 i na nowo trzeba odpalać. Lecz czasem łapie od razu bez problemów. Podczas jazdy bez problemów, czuć troche szarpanie przy zmianie biegów i wydaje mi się że mniejszą moc ale silnik nie faluje. Chociaż przy pełnym gazie od 2tysiecy obrotów idzie ładnie aż przy 4.5k obrotów jest zamułka do około 5.5k a potem szarpnie i leci dalej. Jedna jedyna sytuacja odkąd jest ten problem, że w pewnym momencie podczas jazdy jakby został przyblokowany wał i samochód poleciał jak na ręcznym przed siebie ale po sekundzie wał się odblokował i normalnie auto dalej się toczyło. Drugi problem po wyłączeniu słychać syczenie z okolicy silnika/kolektora. Oraz jak słychać na filmiku bardzo metaliczny dźwiek z silnika. BMW zaczęło również brać dużo oleju, o wiele za dużo. Przez mechanika został wymieniony czujnik położenia wałka rozrządu na DELPHI SS10904 bo jak powiedział. Oryginał z bmw jest uszkodzony. Mam go przy sobie niżej załączam zdjęcie. Na komputerze jest błąd czujnika wału korbowego oraz błąd sondy lambda. NIEWAŻNE CZY CIEPŁY CZY ZIMNY TO SAMO. Jakieś pomysły czemu tak odpala? Oraz czemu bierze więcej oleju i syczy? Są nowiutkie świece zapłonowe. tutaj syczenie: https://www.maxbimmer.pl/uploads/monthly_2020_06/VID_20200601_132358.mp4.c189c72222daf5da0886c8cab4d9f3a1.mp4 a tu jak odpala: https://www.maxbimmer.pl/uploads/monthly_2020_06/VID_20200601_132329.mp4.fa1fde191764ca250d4d96b7126be51b.mp4