Hejo. Opisze tu jak się znalazłem. Pracuje już rok po rzuconych studiach, aktualnie jeżdżę pancernym tdi 1.9 w a3 8l która kupiłem jako pierwsze auto już 4lata temu. Auto użytkuje jeżdżąc do pracy 10km w jedna stronę i weekendy studia- 100km w jedna stronę, w całym roku myślę ze zmieszczę się w 17k km. Postanowiłem, że zarobię sobie na inne auto i od paru miesięcy byłem przekonany ze chce jakiegoś vaga z 1.8 tfsi (po 2012 poprawione już silniki). Wygląd tych aut jest już świeży i spalanie tego 1.8 tez spoko bo w 10l się zmieścić można. Mój budżet na takiego vaga miał się składać do 60k zł. Dzisiaj doszedłem do wniosku ze kupując auto w tak młodym wieku (21) to warto byłoby kupić coś co mi da frajdę z jazdy i wpadłem na pomysł żeby zamiast vaga celować w e92. Diesle raczej nie potrzebne przy tym przebiegu. Dzisiaj trochę posiedziałem w temacie silników i chce żebyście mnie tu naprowadzili. Aha i dodam ze szukam „bezawaryjnej” jednostki coś jak tdi pancerne. Wracając do benzyn to chciałbym żeby to auto jakoś jechało wiec 2.0 odrzucam, 2.5 podobno coś tam z głowicami miały a spalanie między 2.5 a 3.0 nie jest kolosalnie duże wiec... 3.0 ten silnik biorę pod uwagę. Tego z oznaczeniem 3.5 nie chce, nie chce tez przesadzać bo pewnie droższy i ciężej znaleźć. Chciałbym wrócić do 3.0i bo coś tam czytałem ze przedliftem są jeszcze stare „wtryski”? Celować bardziej w przedlift, czy tam gdzie się lepszy stan trafi. Spalanie to w 11 można się zmieścić wiec dużo z portfela nie zje. Teraz ropa poszła w dół to może pb i spadnie do 4.00? I kierując się na ta e92 to w odniesieniu do vaga taka 3.0 może wyjść taniej. Czy do 45k można znaleźć godna sztukę? Chcialbym sie dowiedziec co byscie wybrali na moim miejscu i tez poczytac o tym czy wasze 3.0 biora olej czy tez nie :P