
CezaryCezary
Zarejestrowani-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez CezaryCezary
-
No więc dziś dowiedziałem się ciekawej rzeczy. Auto obadaliśmy,nie trzyma na piątym cylindrze,na szczęście zawory wydają się być okey tak więc mechanik stwierdził że cylinder trzeba będzie tylko wymienić bo stopił się tak jak poprzedni.Zadzwoniłem do Mastersa u którego robiłem auto i przedstawiłem mu sprawę bo teraz to na bank albo się propgram wysypał albo wtrysk.Ja już sam nie wiedziałem. To co powiedział Marek trochę rozjaśniło sytaucję.Powiedział wtryskiwacz - różne kąty rozpylania paliwa.Mieli taki przypadek i to było właśnie to.Komputer to nie może być bo jest w nim program zabezpieczający który ciągle sprawdza sumy kontrolne i jak by było cokolwiek nie tak to auto by nie dało się nawet zapalić.Podjadę do niego z kompem to wgramy serię żeby wykluczyć wszystkie możliwości i najwyżej później znów program.Podał mi też namiar na gościa który jest podobno najlepszy w Polsce jeśli chodzi o wtryski - Podkowiński-słyszał ktoś ??? Teraz jest taka teza że albo koleś od wtrysków coś popierd... albo wtrysk który kupiłem jest źle zrobiony-nie wiem nie znam się.Podejrzewam że gość od wtrysków sprawdził czy działa i po prostu włożył go do auta i jep wszystko się wysypało. I ten sam wtrysk który stopił pierwszy raz 2 cylinder teraz mi załatwił 5.Na maszynie wychodzi że teoretycznie są okey ale właśnie przez ten posrany kąt rozpylania paliwa auto się zesrało i za pierwszym razem i teraz. Oczywiście deblie mechanicy nie oznaczyli wtrysku zanim go wyciągneli. Najlepsze jest to że jestem na milion % przekonany że auto by bez problemów jeździło jeśli właśnie ten jeb... wtryskiwacz nie był spier.... Nawet się nie zdenerwowałem bo już nie mam po prostu siły tylko mi ręce opadły i uszła ze mnie energia życiowa ... Tyle pieniędzy i nerwów przez jeden wtryskiwacz.Co za debil z tego pompiarza że nie sprawdził tego dobrze ... I winnych nie ma !@#$% !!!
-
Jakie głośniki/wzmacniacz do e36 coupe?
CezaryCezary odpowiedział(a) na saku82pl temat w Sprzęt audio i video
na początku należało by zadać sobie pytanie do czego ten sprzęt będzie jeśli łupanie to sub jbl+wzmak jbl+powerbass przód-mam w aucie,daje konkretnie jeśli granie to sub JL+wzmak audison+hertz-kumpel ma w aucie,gra lepiej jakościowo,sporo ciszej jeśli chcesz jedno i drugie na raz bez 20 koła nie podchodź tuba=zło wszelakie jajka i inne podobne głośniki z tyłu=zło dla Ciebie -
no może Ty naprawiasz auto u mechaników którzy mylą 2,5d z tds tak masz rację z perspektywy czasu i wydanych pieniędzy też myślę że to był bląd tylko skąd mogłem wiedzieć że padnie na mnie sporo ludzi robi te silniki i nie ma problemów całe życie miałem benzynę i raz mi się ciągnika zachciało to mam :cry2:
-
Silnik został zrobiony,przejechałem 69,5 km i kaplica :jawdrop: znów to samo :mad2: znów nie odpala auto i te same objawy :mad2: po sprawdzeniu ciśnienia tym razem na 5 cylindrze nie ma nic !!!! :cry2: czekam aż zdejmą głowicę wypalony zawór albo pęknięty tłok podejrzewam tylko ktoś mi powie jak to się mogło stać i dlaczego ??? po przejechaniu 70km ??? było lustro i co nagle grom z nieba ? wtryski są okey bo sprawdził już gość co je robił
-
Ja chipsowałem 2,5d automat i mam szrot z auta http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=62452&highlight=
-
2,5d - nie trzymał ciśnienia na 2 cylindrze,lał wtrysk,zrobiony,okazało się że stopiony tłok,silnik zrobiony, wpompowane już 7 koła w naprawę po przejechaniu 70km zgasł i nie trzyma ciśnienia na 5 cylindrze czekam aż zdejmą głowicę i zobaczymy chyba że mnie wcześniej szlag trafi auto miało 200KM po programie tankowane na sprawdzonej stacji nie kupię już auta z takim silnikiem mechanik mi powiedział że to najbardziej sypiące się silniki z serii d w e39 powiedział żebym kupił lepiej 530d po moich doświadczeniach zastanawiam się nad 540i bo koszty paliwa to pikuś w porównaniu do kosztów naprawy diesel'a
-
Tutaj znajdziesz temat, który Cię zainteresuje. Dzięki ale nie znalazłem info którego szukam. Więc ponawiam pytanie :idea:
-
Sprecyzuj pytanie. Jakie informacje konkretnie Cie interesują? Generalnie to: Czy silnik w E39 193KM to M57D czy M57TU ? Dzięki :8)
-
Elvishh Twój problem polega na tym że nie wiesz o tym że auto jeśli będzie zrobione to tylko dobrze bo innej opcji nie ma.Nie widze natomiast sensu ładowania 6 koła w instalacje do 540i skoro i tak niedługo je sprzedam.Wybacz ale nie mam tyle żeby jeszcze dla innych wystarczyło.Pytanie jest czy ja mam nim jeździć i wtedy będzie dalej 200KM czy sprzedać,wtedy będzie soft wgrany z serii.A auto będzie w lepszym stanie niż większość aut i będe chciał za nie drożej niż większość które się sprzedają bo bedzie po remoncie silnika a stan jest idealny.Nie chciałem nikog urazić.EOT Co do tych sportowych aspiracji macie racje,ale nie potrzebuje wyścigówki (miałem kiedyś mocną Ibi TDI) tylko w miarę komfortowego i szybkiego środka transportu.Może spróbuje się przekonać jeszcze do E46 Kombi.Moc podchodząca pod 300KM w takim aucie chyba by już mnie zadowalała. Czy ktoś jest w stanie,ma wiedze żeby odpowiedzieć/potwierdzić/zaprzeczyć na pytanie o rodzajach silników ???
-
Podstawowe pytanie do Was brzmi czy zrobić auto i jeździć (czy znów się coś nie wysypie?),czy zrobić auto i sprzedać ??? Jeśli będę sprzedawał zastanowię się nad 3.0D.Słyszałem same pozytywy o tym silniku. Teraz mam pytanie czy ten silnik w E39 po lifcie 193KM to M57TU 2993 cm3 czyli 204/218,czy to M57D 2926 cm3 i wersja 184KM ze zmienionym programem. Już sam wyszperałem że 231KM to M57TU2, ma CR kolejnej generacji z wtryskiwaczami piezo czyli zupełnie inna bajka. Niestety rocznikowo produkcja tych silników i do jakich aut były wskładane wskazuje na to że wersja 193KM to M57D. Niestety bo M57D to jeszcze CR I gener. i słabo się chipsuje,coś o 230KM słyszałem.Teraz mam 200KM więc różnica niewielka.Bida aż piszczy. W M57TU chips i z 204/218 mamy okolice 270KM. Trochę lipa bo na E60 za mało floty a E46 trochę przyciasne jak dla mnie :| Najbardziej mi pasuje właśnie E39. Taki link do poczytania: http://antandpete.vault5.com/mag04.htm
-
Problemy owszem pojawiły się po chipie,bo bez chipa auto jeździło dwa dni. Zastanawiam się czy ta awaria mogła być spowodowana programem ale większości ludzi mówi mi że raczej nie.Zastanawiałem się nad zakupem 540i ale za dużo kasy na paliwo,a montować instalację nie opłaca się bo ja zmieniam auto przed upływem roku jego posiadania.Tego mam dopiero 3 miechy a tu takie kwiaty.Zastanawiam się zamiennie do tej 540i czy nie kupić 530D,tylko tam też pierwsze co zrobie to odrazu program żeby z 250KM chociaż było.I to jest dobra alternatywa dla 540i.Szczerze powiem że wolałbym 540i z dobrą sekwencją ale nie będę pakował 6 koła w auto które przed upływem roku czsu sprzedam bo mi się to nie zwróci a nikt mi kasy przy odsprzedaży za to nie dopłaci.I 530D zawsze ktoś łyknie a puścić 540i jest już ciężko. Z drugie strony chipować 530D i jak mam mieć to samo bagno co teraz to też trochę mija się z celem.Generalnie myślę że mam po prostu pecha bo ludziska chipują auta i nie mają żadnych problemów a fuck'up u mnie myślę że zawdzięczam wcześniejszym problemą (czyli że już ktoś grzebał przy wtryskach) ale skoro zrobili to (a pewnie dobrze)i się wysypało to równie dobrze jak ja zrobię to się też może posypać.Kurde,może jakiś felerny egzamplarz trafiłem. Muszę się zastanowić albo zrobie i jeszcze pośmigam (w strachu żeby znów się nie zrobiło to samo) albo zrobie i opitolę i poszukam 530D i ją zrobię na cirka 250KM. EDIT:Jak będę kupował to tylko wersję po lifcie 193KM,różnica pomiędzy 184KM to słyszałem że tylko sam program właśnie.Tak z ciekawości to wersja 204KM (ale to chyba tylkow e-46 była) to też tylko program był inny,później 218KM i teraz coś koło 235KM to już chyba zmieniona konstrukcja silnika a miedzy 218 a 235 też program.
-
Witam. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Powiem że owszem nie mam lekkiej nogi (nie po to robiłem 200KM),ale nie tłukę auta i nie upalam bo wiadomo że to nie benzynka.Program został dobrany do auta zgodnie z jego przebiegiem.Takie motory robią na 220KM i śmigają one bez najmniejszych problemów.Uwierzcie że człowiek który to robił na pewno nie przesadził by z mocą bo aut już "trochę" zrobił.Moje auto bez problemu trzymało serię więc wszystko wskazywało że jest okey.Tylko właśnie ze względu na przebieg i automatyczną skrzynie za optimum uznaliśmy 200KM. Rozmawiałem ze specem co robił mi te wtryski i powiedział on że program nie ma nic do tego (przynajmniej nie przy doładowaniu zwiększonym tylko o 0,2) i że według jego wiedzy nie mógł on spowodować uszkodzenia wtrysków.Co ciekawe okazało się że dwa wtryski nie były orginalne tylko zamienniki czyli szkopy już to robiły i był wcześniej z tym już jakiś problem.Tylko skąd ja mogłem o tym wiedzieć. Pompa przepuszczała i to zostało naprawione.Więc nie rozumię czemu takie zdziwienie u niektórych że w aucie zrobiłem program.Zostało naprawione,nie było żadnych problemów więc czemu nie.Już przed zakupem wiedziałem że będzie miało program bo w serii nie zbiera się najlepiej.Co do kosztów to byłem przygotowany na wymianę silnika a że udało się to zrobić kosztem tylko naprawy pompy,tylko się cieszyć. Niepokoji mnie fakt że ktoś już grzebał przy wtryskach.I teraz pojawia się pytanie czy to poprostu jakiś trefny egzemplarz i znów się posypało to samo,czy szkopy może coś źle zroblili i dlatego wyszedł taki kibel. Drugi silnik kupować niby dobry pomysł tylko nie wiem co kupię.Trafię na jakiegoś parcha i co ? Dwa razy ta sama robota głupiego a pieniądze popłyną.Tak myślę że jak zrobię już ten silnik co mam to nie powinno się już nic dziać.Tylko właśnie czy aby napewno.Żeby nie było że zrobie wszystko a za 3 miesiące znów będzie to samo,pomimo tego że nie powinno już się tak stać bo niby dlaczego ? I teraz właśnie się zastanawiam co mogło spowodować że się posypało teraz żeby uniknąc tego w przyszłości.Wtryski mają jakąś swoją wydajność i mogły się już poprostu skończyć przy tym przebiegu,albo niemcy coś poknocili a dodatkowa dawka paliwa tylko przyspieszyła sprawę. Dlaczego tłok się stopił to wiadomo,bo wtryskiwacz przelewał i dostał takiej temperatury że wyszła kicha,a dodatkowo wypaliło dziury w zaworach. Co do kupna benzyny to bardzo chętnie bym kupił 540i tylko że tam bym musiał gazować (robię 2,5tyś km miesięcznie) bo nie opływam aż tak w miliony a i koszt instalacji to majątek.Myślałem też nad 528i tylko po co pakować do tego instalację i się babrać jak można kupić 525d i mieć po programie to samo.Moje auto w mieście paliło mi 10l ,później przed awarią 11l.Do tego moment obrotowy wgniatający w siedzenie,super sprawa. Najchętnie widziałbym u siebie 535D.Tylko że to już nie moja liga.Ostatnio właśnie robili BMW 3,5D i wyskoczyło na MAHA 335KM.Tylko że na takie zabawy mnie nie stać.Pozatym moje zabawki też są fajne :twisted2:
-
Witam wszystkich serdecznie jak że to mój pierwszy post na forum. Stała się rzecz straszna w moim autku.Padł silnik.Ale może od początku. Silnik to 2,5d.Auto zostało sprowadzone w wakacje (lipiec 2007r.) z Szwabcji.Przebieg w aucie 207 tyś.km. Auto zostało kupione okazyjnie jako motorschaden za grosze (4,5 tyś. EUR).Defekt w aucie polegał na tym że nie zapalało.Dodam że automat więc nie było ciągane. W PL zaprowadziłem auto do dobrych mechaników.Okazało się że w silniku jest olej z ropą.Okazało się że przepuszcza pompa paliwowa,nadawała się ona do naprawy więc została uszczelniona i autko chodziło jak ta lala.W serii autem jeździłem dwa dni,program do auta napisał najlepszy człowiek zajmujący się tym w PL (napisze tylko Marek z Wa-wy żeby nie było, że robię reklamę).Auto dostało lajtowy program ze względu na przebieg,żeby się nic nie sypnęło.Na MACHA wypluło 200KM/400NM.Przyjemnie.No i tak sobie jeździłem.Tankowałem tylko na stacjach JET,bo nigdy po zatankowaniu tam nie miałem problemów a paliwko w znośnej cenie i stacje sprawdzone na innych autach.Jak byłem poza swoim miastem tankowałem tylko Orlen albo BP co zdarzyło się tylko kilka razy.Auta specjalnie nie oszczędzałem ale też nie pałowałem gdyż wiem że to nie benzyna i musi się rozgrzać a później turbina wychłodzić. W międzyczasie wakacje,autobana tempomat na 210km/h. Do czego zmierza mój przydługi wywód. Ostatnio moje auto nie chciało zapalać za dobrze, było coraz gorzej aż wreszcie kaplica.Na początku myślałem że to akumulator bo auto jak zapaliło zapitalało jak głupie.Jednocześnie miałem wrażenie jak by słabiej ciągnęło ale wrażenie to wytłumaczyłem sobie tym że przyzwyczaiłem się już do tej nadwyżki mocy i NM . Problem wyklaraował się, jak okazało się, że moje auto zapala tylko z drugiego auta i to po ostygnięciu, na kablach,pomimo nowgo akumulatora Boscha. Podejrzenie padło na pompę,błędnie, ale po wizycie u pompiarza potwierdziło się że nie ma ciśnienia na listwie,w rezultacie czego padło na wtryski,które lały trochę ze wsakzaniem na pierwszy i najbardziej na drugi który przełewał najwięcej.Okazało się w końcu że ma on pęknięto obudowę i jest nienaprawialny więc został wymieniony na identyczny sprawny z innego auta (elektronika przełożona,te same numery).Pierwszy został naprawiony a reszta poddana regeneracji.Wszystko zostało sprawdzone,wtryski było oki,auto trochę popracowało na wolnych obrotach i zero problemów.Zapalał już też bez problemów. No i wracając do domu pierwsze 30km spokojnie 80-100km/h,później postanowiłem sprawdzić co i jak z autem i pi znaczy się gaz.Prędkości rzędu 180-200 i w pewnym momencie czucje że jest kicha. Auto nie ciągnie i ledwie jedzie.Doczłapałem się jakoś do domu bo miałem rzut beretem.Pytanie,co się stało ? Zapala,ale chodzi jak Ursus.Nie chce jechać,ledwie może ruszyć pod małą górkę.W pierwszej kolejności myślałem że nie pali na jednym garze więc do pompiarza z reklamacją.Jakierz było moje zdziwienie jak się okazało że wszystko z wtryskami jest oki,a na pierwszym cylindrze jest mała kompresja a na drugim nie ma kompresji prawie wcale. Zrobiło mi się mocno ciepło,ale ratowałem się myślą że może uszczelkę pod głowicą przedmuchało (wiem że metalowa,ale ...).Oczywiście nie było "tak pięknie". Drugi tłok okazał się "stopiony",coś ala guma,dziura w zaworze,albo dwóch.W blok wtopił się kawałek tego drugiego cylindra.Reszta wydaje się okey. Rewelacja,takiej promocji jeszcze nigdy nie miałem. Narazie blok idzie do zebrania tego syfu,honowanie czy coś, głowica do planowanie,nowe pierścionki,nowy tłok.Trzeba dwa nowe zawory,plus trzeba będzie wstawić gniazda do nich,mam nadziej że po rozpięciu nie wyjdzie nic więcej. Koszta tej operacji są takie :shock: :shock: :shock: Z drugiej strony wymieniać motor też nie wiadomo na co trafisz a tak będzie wiadomo że jest zrobione. Teraz pytanie do Was. Czy jeździć tym autem czy lepiej je sprzedać bo znów się może powtórzyć tak sytuacja :?: :?: :?: Co do kwy ndy mogło spowodować że zrobił się tak niesamowity kibel :?: :?: :?: Jestem w takim stanie że po prostu nie mam ochoty już więcej oglądać tego auta .... Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi. Cezary