Witam Sprawa wyglada tak.. odkad kupilem samochod mam problemy z prawym xenonem... Na poczatku byly sporadyczne ale potem coraz czestsze wiec postanowilem sie tym zajac (tzn zapalal sie za n-tym razem, gdzie n od 3 do 10 najczesciej a czasem probojac do znudzenia) mechanik wymienil zarowki, potem przetwornice, dalej bez jakiegos efektu potem jakis kontroler/sterownik jakis ukladzik sterujacy z komputera praca swiatel - nie umiem tego wyjasnic dokladniej ale 400zeta kosztowalo na jakis czas sie uspokoilo - prawie za kazdym razem odpalalo a po paru miesiacach znowu cos sie spieprzylo i nie chcialo odpalac praktycznie w ogole... no to znowu do mechanika... tym razem niby wymienil oprogramowanie w kompie na jakies inne (50zl) - nie wiem czy faktycznie bo nie wiem jak to sprawdzic, jedyne co zauwazylem, to ze stacje radia przelaczaja sie znacznie wolniej (z kierownicy przelaczam, nastepne/poprzednie ze zdefiniowanej listy - przedtem bylo praktycznie od razu, ateraz jakies 2sek przerwa jest) swiatelka pare dni palily ok, i znowu zonk - za 3razem dzisiaj odpalily dopiero. Na domiar mechanik twierdzi ze niedzialajacy prawy xenon to bardo czesty objaw w e-46 i "nie wiadomo o co chodzi, nawet w serwisie bmw nie umieja tego naprawic" aczkolwiek szukajac na forum znalazlem podejrzanie malo problemow z prawymi xenonami, zwlaszcza w kwestii nierozwiazywalnych, no i na trasie to tez ciezko spotkac "jednookie" e-46... Czy faktycznie ten problem wystepuje jakos bardzo czesto? Czy na podstawie ww. opisu jestescie w stanie stwierdzic czy ten mechanik jest skrajnie niekompetentny, czy moze jest oszustem? bmw to e46 coupe '02 po lifcie z xeonami dokladanymi (nie fabrycznymi)