Cześć, Mam problem z moim czteroletnim 318i i chciałem zapytać Was o doświadczenie z procedurą gestu handlowego/dobrej woli ze strony producenta. Mianowicie moje auto ma około 85k km przebiegu, jest serwisowane w bmw(pakiet service inclusive 100k) i wygląda na to, że padł w nim silnik. Ostatni raz w serwisie na wymianie oleju było 5000km temu. Aktualna diagnoza w ASO pokazuje brak kompresji na jednym cylindrze. Dalsza diagnoza to zdjęcie głowicy, wału i miski olejowej co kosztuje w ASO ponad 7k i dopiero po takiej diagnozie mogą występować do BMW o pokrycie kosztów/partycypowanie w kosztach. Mam spore wątpliwości czy pokrywać taki koszt diagnozy czy za tę cenę kupić drugi używany silnik i naprawiać poza ASO. Miał ktoś doświadczenie z tą procedurą i może się podzielić wrażeniami? Już nie dziwię się czemu tego silnika nie ma w G20… Swego czasu auto świat testował 218i z tym samym silnikiem i tam w trakcie testu też padł silnik: cyt „Fachowcy szybko stwierdzili, że doszło do uszkodzenia łożyska oporowego wału korbowego (!). Powód: za duży luz, który znikał po rozgrzaniu silnika i dlatego nie dał znać o sobie od samego początku, lecz dopiero po 30 tys. km.”, u mnie niestety padł po gwarancji. Z góry dzięki za podpowiedzi.