Skocz do zawartości

fwecl

Zarejestrowani
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fwecl

  1. Zaprzyjaźniony sklep z częściami polecił mi zamiennik (niemiecki?), poniżej zdjęcia. Do wyboru miałem oryginał BMW po 1600 zł sztuka, Arnott po 900 zł oraz zamiennik, który wybrałem po 320 zł sztuka. Sprzedawca powiedział, że klienci sobie go chwalą i jest dobrej jakości. Lubię testować zamienniki, a ten ma 2 lata gwarancji. W mojej ocenie część jest solidnie wykonana, materiał zewnętrznie bardziej śliski niż oryginał (może nie będzie tak łapał brudu?). Wszystko wyjdzie "w praniu". Część podczas wymiany bardzo ładnie pasowała. https://wrzucplik.pl/pokaz/1905889---5qfk.html https://wrzucplik.pl/pokaz/1905890---yr9y.html
  2. BMW F11 528i 2.0 turbo 245 KM (n20), automat ZF8HP, koła 225/55/17, przebieg 192 tys. km: -zakorkowany Wrocław, jazda po ścisłym centrum: 11-13 l / 100 km, -trasa krajówką do 100 km/h: 6,5 - 8 l / 100 km, -autostrada z prędkościami 140-160 km/h: 8 l / 100 km. Dodam, iż po mieście oraz po krajówkach jeżdżę tylko w trybie "Sport", zaś na autostradach w "Comfort". Jak na krowę 1800 kg spalanie jest moim zdaniem niskie. Pozdrawiam, fwecl
  3. Szanowni, W moim przypadku okazało się, iż oba miechy są uszkodzone. Co ciekawe oryginalne poduszki wytrzymały od nowości 8 lat i 192 tys. przebiegu. Uszkodzenia na pierwszy rzut oka były niewidoczne. Po wykręceniu miechów od razu rzuciły się w oczy charakterystyczne pęknięcia w dolnej części. Guma po prostu była już przepracowana i sparciała. Napompowałem miechy kompresorem do kół i włożyłem je do wiadra z wodą. Od razu pojawiły się bombelki z uciekającym powietrzem (w jednym i drugim praktycznie w tym samym miejscu). Z ciekawości rozciąłem stare miechy, żeby zobaczyć jak wygląda to od środka. Wewnątrz znajdowały się malutkie dziurki, którymi powietrze raz uciekało, a raz nie. Wszystko zależało od pozycji w jakiej znajdował się pojazd, stąd też w garażu podziemnym, na równej nawierzchni poduszka układała się w ten sposób, że pęknięcia nie przepuszczały powietrza. Poniżej załączam zdjęcia i filmik jak wyglądało to w moim przypadku. Miechy zostały wymienione w zeszłą sobotę i problem odszedł w niepamięć. https://wrzucplik.pl/pokaz/1905386---ffhm.html https://wrzucplik.pl/pokaz/1905387---igxl.html https://wrzucplik.pl/pokaz/1905388---n4ss.html https://wrzucplik.pl/pokaz/1905389---qzyt.html https://wrzucplik.pl/pokaz/1905390---coce.html Pozdrawiam, fwecl
  4. Witam wszystkich, Z końcem listopada zakupiłem swoje pierwsze BMW, wybór padł na F11. Samochód przed zakupem przeszedł szczegółowy przegląd, podczas którego nie odnotowano żadnych błędów dotyczących pneumatycznego zawieszenia. Mechanicy oglądali także miechy od nivo i nie stwierdzili uszkodzeń mechanicznych. Powiedzieli, że wyglądają bardzo świeżo, są twarde a samochód stoi prawidłowo. Dodam, że samochód oglądałem dwukrotnie, pierwszy raz właściciel przyjechał nim w umówione miejsce, zatem był rozgrzany, stał równo i nie wzbudzał zastrzeżeń. Przed dokonaniem transakcji poprosiłem, aby auto było zimne, nie odpalane przez noc, żeby sprawdzić jak poszczególne podzespoły zachowują się na zimno. Auto stało w garażu podziemnym i zawieszenie stało prosto. Oczywiście nie mam pewności, czy sprzedający zanim wpuścił mnie na parking to nie otworzył auta i nie zaczekał na podniesienie zawieszenia. Auto po sprawdzeniu kupiłem, dojechałem do domu i stało przez kilkanaście godzin. Następnego dnia po przyjściu do auta widzę, że tył leży na ziemi z dwóch stron. Nie przejąłem się tym zbytnio, ponieważ to pierwsze auto z pneumatyką, pierwsze BMW i od razu po otwarciu drzwi i odpaleniu silnika z każdej strony szybko podniósł się. Później przez 2 dni samochód stał prosto pomimo nieużytkowania, dlatego stwierdziłem, że to dziwne i zajrzałem na forum oraz w inne źródła. Większość wątków dotyczy dziurawych miechów, lecz w większości przypadków uszkodzony jest jeden i opada tylko jedna strona. U mnie równo opadały obie. Skontaktowałem się ze sprzedającym i przekazał mi, że z zawieszeniem nie miał nigdy problemów, nigdy nie opadało i że nawet nie wiedział, że jest pompowane powietrzem. Zamiast siać panikę stwierdziłem, że pojeżdżę, poobserwuję i poszukam informacji w sieci. Przerzuciłem wszystkie wątki na forum, które udało mi się znaleźć odnośnie F11, jednakże w żadnym nie znalazłem identycznej sytuacji. Po moich obserwacjach sprawa wygląda następująco. Samochód po nocnym postoju opada całkowicie z dwóch stron (w nadkola wchodzi niemal cała wysokość opony). Po otwarciu drzwi auto powoli podnosi się, po odpaleniu silnika, po kilkunastu sekundach również pompuje do prawidłowego poziomu. Jadę do pracy ok. 10 km w trybie miejskim, parkuję i samochód stoi w miejscu od 9:00 do 17:00. Co dziwne auto normalnie trzyma poziom przez te 8 godzin. Jak przyjadę do domu i na następny dzień wracam na parking to znowu tył leży na ziemi. Dodam, że samochód stoi cały czas "pod chmurką". Co najdziwniejsze sytuacja nie jest do końca spójna. Zdarza się, że np 2-3 dni samochód nie opada, ale w większości przypadków po jednej nocy spada na ziemię. Ostatnio miałem również taki przypadek, że przyszedłem na parking, odpaliłem, auto podniosło się i przejechałem z parkingu pod blok około 500 metrów. Samochód po zgaszeniu od razu zaczął pomalutku opadać, ale co dziwne bardziej prawą stroną. Po ponownym odpaleniu i przejechaniu trasy 120 kilometrów zgasiłem samochód i po około pół godziny wróciłem a tył już opadł, jednak nie do samego końca. Kolejny dziwny symptom. Zaparkowałem ostatnio samochód na nierównej, gruntowej nawierzchni. Prawe tylne koło z racji położenia stało niżej niż koło tylne lewe. Samochód po zgaszeniu trzymał ciśnienie w lewym miechu a z prawej strony opadł. Oczywiście po odpaleniu dopompował się i wyrównał. Potem opadł mi tak z dwa razy na prawą stronę w tym samym dniu i po przejechaniu dystansu ok. 30 km nie opadał już na prawo i stał normalnie. Oczywiście po dojechaniu do domu i powrocie do auta na następny dzień tył leżał na ziemi. Jeszcze jednym dziwnym szczegółem jest to, że w Święta samochód stał zaparkowany w garażu podziemnym i co dziwne ani razu nie opadł po nocy (auto stało wtedy po około 20 godzin nie ruszane). Początkowo myślałem, że to wina słabego akumulatora i wariującej elektroniki, jednakże szybko odrzuciłem to przypuszczenie. Kolejnym pomysłem była temperatura, bo znalazłem jeden wątek o przymarzających czujnikach, które powodują spuszczenie powietrza z miechów, ale ta teza również odpada. Samochód stoi przez cały dzień pod miejscem pracy po 8 godzin i zdarzały się dni z minusową temperaturą i nie opadał. Były też dni, kiedy na zewnątrz było po 14 stopni i po nocy z niewiele niższą temperaturą mi opadł. Następnie naszła mnie myśl, że może jakieś czujniki poziomowania wariują? W garażu podziemnym i pod moim zakładem pracy jest równa, twarda nawierzchnia, a na moim parkingu, gdzie samochód "nocuje" jest nawierzchnia gruntowa (jakiś taki tłuczeń, trochę trawy) i samochód nie stoi idealnie prosto. BMW nie pokazuje żadnych błędów ani komunikatów dotyczących zawieszenia. Jeżdżę z tym już od miesiąca, ponieważ nie miałem czasu zająć się problemem na poważnie. Końcówka roku, nawał pracy i jeszcze przygotowania Świąteczne zepchnęły auto na boczny tor. Dopiero teraz mam czas, żeby to ogarnąć. BMW jak na razie poznaję mechanicznie, ponieważ ani ja, ani ojciec, ani nikt z bliskich nie jeździł dotąd samochodami tej marki i chciałbym zaczerpnąć waszej opinii od czego ewentualnie zacząć diagnozę. Chciałbym również wiedzieć jak powinno pracować w pełni sprawne zawieszenie NIVO. Ja rozumiem to w ten sposób. Kompresor raz pompuje miechy i powinny one trzymać ciśnienie dokładnie tak samo jak szczelne opony. W razie załadowania większego ciężaru do kabiny zawieszenie tylne powinno dopompować się i wyrównać, po rozładunku komputer powinien opuścić nieco ciśnienie w miechach. Z tego co czytałem to sprawne NIVO nie powinno opadać nawet jak samochód stoi 2 tygodnie nie ruszany z miejsca, a jak już to opaść odrobinkę. Z góry dziękuję za przeczytanie całego wywodu i mam następujące pytania: Czy ktoś miał podobny problem z NIVO? Czy posiada ktoś jakiś schemat techniczny, gdzie znajdują się poszczególne elementy NIVO? Gdzie zajrzeć na początku i na co zwrócić szczególną uwagę? Czy któryś z czujników poziomowania lub jakiś inny element może spowodować, że komputer spuści z układu całe powietrze? Czy kompresor działa cały czas i słychać go wyraźnie na zewnątrz? Czy powinien działać tylko chwilkę po odpaleniu auta? Czy niskie temperatury zewnętrzne mają jakiś duży wpływ na pracę NIVO? Postaram się uzupełniać ten wątek o każdą nową informację i dziękuję raz jeszcze za przeczytanie, ewentualne uwagi oraz cenne rady. Pozdrawiam, fwecl
  5. Witam wszystkich, Sporo rozbieżnych informacji w tym wątku to i może ja dodam swoje trzy grosze. Będąc na serwisie w jednym z warszawskich warsztatów specjalizujących się w naprawach BMW i MINI otrzymałem od jednego z mechaników ciekawą informację dotyczącą wymiany oleju w skrzyni AT ZF 8HP. Pan mechanik powiedział, że jeżeli ktoś od nowości wymieniał olej na normalnych, zdroworozsądkowych interwałach, czytaj co około 50-60 tysięcy kilometrów to takie wymiany jak najbardziej mają sens. Rozmowa dotyczyła ewentualnej wymiany w moim samochodzie tj. F11 528i 245 KM, który na dzień dzisiejszy od nowości przejechał 190 tysięcy kilometrów. Samochód jak dotąd nie miał wymienianego oleju w skrzyni i obecnie pracuje ona poprawnie, zarówno na ciepłym, jak i zimnym oleju. Poprzedni właściciele stosowali się do zaleceń ASO, czyli braku przewidzianej wymiany oleju w takiej skrzyni. Samochód posiadam od dwóch dni i pierwsze co chciałem zrobić po zakupie to wymienić olej w automacie. Mechanik powiedział, że skrzynia teraz jest uszczelniona starym olejem, pływają w niej drobne opiłki i tak powinno zostać. Stwierdził on, że zalanie świeżego oleju spowoduje, że skrzynia się "wypłucze", rozszczelni, a co za tym idzie po czasie "rozsypie". Powiedział mi, że miał w warsztacie kilka przypadków, że samochód był serwisowany w ASO, jeździł przez lata na jednym oleju, po czym, gdy zmienił właściciela i wymienił on olej to skrzynia odmówiła posłuszeństwa. Nie wiem szczerze mówiąc co mam o tym myśleć, z jednej strony logika nakazuje wymienić olej, z drugiej po otrzymaniu takiego przekazu od fachowca z renomowanego warsztatu (tak domniemywam na podstawie dobrych opinii w sieci - byłem tam tylko raz) boję się to zrobić. Kupiłem samochód używany, pierwsze moje BMW, oglądałem wiele sztuk z mniejszymi i większymi przebiegami i dosłownie każda jeździła nadal na fabrycznej oliwie w skrzyni AT. Znalezienie używanej F10/F11, która od nowości miała wymieniany regularnie olej w automacie jest praktycznie misją niemożliwą. Dodam, że samochodu szukałem ponad rok i każda sprawdzona miała fabryczny olej, czy to od 1 właściciela z Polski, czy taka, która miała 3 właścicieli, czy też sprowadzana z innego kraju. Osobiście, gdybym kupił taki samochód jako nowy, to nigdy nie zdecydowałbym się jeździć na oleju w skrzyni AT dłużej niż 50 tysięcy kilometrów, to samo z olejem w silniku i innych podzespołach. Jeszcze taka mała dygresja. W mojej ocenie interwały zalecane przez producenta są mówiąc delikatnie kuriozalne. Olej w silniku co 30 tysięcy, a nawet zdarzają się przypadki long life co 50 tysięcy? Brak zalecanej wymiany oleju w skrzyni AT? W tej prostej rzeczy jaką jest właśnie olej leży moim zdaniem cały problem tych aut, czyli notorycznie rozpadające się rozrządy w dieslach i benzynach, padające napędy pomp oleju w N20 i szereg innych problemów. Automaty też nie psują się bez powodu. Ja osobiście wyznaję zasadę "nie smarujesz to nie jedziesz" i dziwie się, że osoby kupujące furę za lekko 250 tysięcy złotych w salonie pomijają takie proste czynności jak wymiany olei w silniku i skrzyni AT. Przy całej tej zabawie w BMW są to jednak groszowe sprawy. Na koniec zadam trzy pytania. Czy według Was powinienem wymienić olej w AT, czy zostawić jak jest? Czy ktoś z Was miał podobną sytuację, że kupił samochód z przebiegiem 150 tysięcy w górę, który nigdy nie miał wymienionego oleju i zrobił to zaraz po zakupie? Jeżeli jest taka osoba to jak sprawuje się skrzynia po zmianie oliwy? Serdecznie dziękuję za wszelkie odpowiedzi na mój post. Pozdrawiam, fwecl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.