Jesienią kupiłem swoje E36 z M52B20 pod maską - wszystko działało jak powinno, zdrowa motorownia zalana nowym olejem Elf 5W50 praktycznie od razu po kupnie. Po jakiś dwóch-trzech tygodniach pojawił się problem z temperaturą i utratą grzania. Postawiłem auto na parkingu pod centrum handlowym, wyszedłem zapalić fajeczka i po 3-4 minutach wskazówka temperatury stała już na czerwonym polu. Kolega mi ją odpowietrzył, zalaliśmy ją znów płynem i wszystko wróciło do normy, ale tylko na lekko ponad tydzień jazdy. Problem pojawił się ponownie, tym razem podczas raczej spokojnej jazdy - wskazówka zaczęła wędrować w sprawnym tempie na czerwone pole. Zatrzymałem się, zgasiłem i odczekałem do pionu po czym wróciłem do garażu. Auto trafiło na przegląd chłodzenia do lokalnych "specjalistów" od BMW. Jak stwierdzili - wąż za silnikiem, który idzie do elektrozaworów jest w średnim stanie - tylko w tamtym miejscu było widać wyciek. Ogarnęli mi opaski i oddali auto do monitorowania. Pojeździłem ze dwa tygodnie, wszystko było w porządku do momentu gdy zrobiłem nią trasę +-100 km w jedną stronę dając jej trochę. Gdy dojechałem do celu, postawiłem auto pod domem z odpalonym silnikiem - wszedłem do domu na raptem 3-4 minuty i niestety zagotowała się. Pierwszy raz w taki sposób, że spod maski zaczęła wydobywać się para z płynu chłodniczego - zlokalizowałem to zaraz pod szybą czołową. Oddałem im samochód ponownie, ponownie przejrzeli mi chłodzenie i zdecydowali się na wymianę termostatu - gdyż jak stwierdzili był porobiony silikonem. :mad2: Po wymianie termostatu myślałem, że mam już spokój - auto przez dobry miesiąc z kawałkiem trzymało ciągły pion. Ostatnio po intensywnej jeździe i odpuszczeniu kręcąc się zwyczajnie po mieście (nie upalam) auto znów dostało temperatury. Prosiłem o wykonanie testu na UPG w momencie gdy wymieniali mi termostat, wyszedł negatywny - ale z tego co mi teraz napisali to test wykonali po wymianie płynu chłodniczego na nowy i w takiej sytuacji póki głowica nie jest pęknięta taki test może być mylny. * warto zaznaczyć, że nigdy odkąd ją mam nie wywaliło mi płynu ani nic z tych rzeczy.