Skocz do zawartości

Pixos De Blood

Zarejestrowani
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pixos De Blood

  1. I chyba tak zrobie, bo dzis znowu mi sie zalaczyl check engine. Zauwazylem, ze zanim sie zaswiecil to troche zadrzalo auto na benzynie zabim weszlo na zasilanie gazem po dwoch minutach.
  2. Nie znam się na parownikach, ale mówił, że wystarczy do 250KM nawet. Jak gazownicy widzieli ten parownik to mówili, że z nim nie ma problemu, bo jest wręcz super. Wcześniej załączał się gaz w okolicach 20 stopni. Teraz przy 50 stopniach, więc jest lepiej, bo już od 50 stopni do 90 jest raptem 2-3 minuty do całkowitego nagrzania i wtedy już o niebo lepiej pracuje.
  3. Filtry zostały zmienione wraz z wężami, wtryskami, itp. Wszystko w tym samym czasie. Tankuje tylko na Shell od chwili zakupu pojazdu. Czasem może Orlen, ale te obie spółki mają jedne z lepszych paliw, więc nie w tym rzecz.
  4. Nieee, nic z tych rzeczy. Czasami spaliny smierdza takim bączkiem, jesli ma to cos do rzeczy. Niee, jesli rownostajnie dodaje gazu to jest okej. Tak sie dzieje tylko jesli na niskich obrotach dam gaz do podlogi.
  5. Hej. Poki co nie ma zadnego checka. Co prawda jakis blad moze byc, a kontrolka moze sie nie swiecic, ale zostanmy przy tym, ze nic nie ma. Czemu? Bo nie mam zadnego kompa diagnostycznego, a co kazdy post nie bede jezdzil do mechanika, zeby mi sprawdzal kazdy parametr. Dodam tez, ze byl w tym samym czasie wymieniony parownik na super hiper mega na rynku i tez nic nie dalo.
  6. Witam serdecznie użytkowników. Na wstępie powiem, że zawsze, gdy mam jakiś problem to odwiedzam chętnie Wasze forum i porównuje swoje problemy z waszymi tematami. Zanim opowiem o problemie to na wstępie wytłumaczę, że wpisywałem w google różne frazy, na tym forum były opisywane podobne problemy, jednak zawsze coś odbiegało od mojego konkretu. Mianowicie, silnik M54B22 170km R6 - na PB nie ma żadnego problemu, na gazie (najbardziej wyczuwalne na zimnym) silnik się dławi, czasami jest mułowaty jakby odcinało jakiś cylinder. Zakres obrotów najbardziej wyczuwalny to od 900 do 1500. Dzieje się tak tylko przy dociskaniu gazu do podłogi. Powyżej 2000 wogóle nie czuć szarpania i dławienia. Czasami jest to nawet niebezpieczne na skrzyżowaniu, gdy chce przejechać przed nadjeżdżającym z naprzeciwka pojazdu, bo zamiast dynamicznie ruszyć to ten gnój mi się przydławia i szarpie. Jestem w kropce, bo już wszystko wymieniłem; nowe wtryskiwacze Barracudy, okablowanie, wszystkie świece irydowe Bosch, wszystkei cewki NGK, filtr paliwa, oleju, gazu, odme. Póki co impreza na ten czas mnie wyniosła około 2000-2500zł i nic. Z tego co mi gazownicy i mechanicy orzekali to błędy, które występowały były następujące: wypadanie zapłonów na jednym z cylindrów, błąd sond lambda i przepływomierza. Jednak po sprawdzeniu pan Bokiej od BMW powiedział mi, że sondy lambda i przepływka też są okej. Macie może jakieś pomysły?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.