Ja rozumiem, że szyby bezramkowe i dlatego jest głośniej od strony szyb, ale to auto jest całe głośne. Od podłogi i nadkoli, po przednią szybę i dach, więc wydaje mi się, że jest dosyć duże pole manewru do wyciszenia, pytanie czy ktoś to robił i czy dało to dobry efekt ? Zresztą jest to auto lekko sportowe jakby nie patrzeć, więc z założenia mało kto będzie nim jeździć do 100 km/h, zwłaszcza że po 5 sekundach można mieć więcej. Czytałem wątek 3-er i tam jest nie lepiej, więc to raczej szkopki pokpiły zupełnie sprawę wyciszenia niż jest to wina tylko szyb bezramkowych, szkoda bo wiele temu autu nie brakowało do udanego tworu.