Witam szanownych kolegów Sprowadziłem po szkodzie w tył e90. Od początku kiedy auto trafiło w moje ręce za każdym razem gdy otwieram centralny spod maski słychać dość głośne przełączanie jakby przekaźnika. Myślałem że to normalne zachowanie (że to jakiś przekaźnik od świateł). Jednak mam też problem z mocą - otóż czasami gdy mocniej wdepnę system wyrzuca błąd engine fault i ogranicza moc. Inpa pokazuje między innymi błąd 4530 na stałe (+ 483C i 471C kiedy auto wyrzuci engine fault). Furka nie zbiera się tak jak powinna od niskich obrotów, turbo łapie od około 2800. Poczytałem trochę w tym temacie na tym forum i doczytałem się informacji między innymi o nieszczelnościach na dolocie powietrza. Ma to ręce i nogi. Ale z ciekawości ostatnio zacząłem przeglądać forum pod kątem tego dźwięku spod maski i doczytałem się że niektórzy użytkownicy e87mieli takie obiawy i wiązało się to z uszkodzeniami ślimaków w turbo lub nastawnika- zmienna geometria. https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=323018 https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=164&t=205985 Niestety nigdzie nie trafiłem na przykład takich odgłosów, które pasowały by do mojego. Poniżej filmik jak to wygląda u mnie: https://youtu.be/eEn3Y20ddkc Czy ktoś mógłby jakoś spróbować potwierdzić że takie dźwięki mogą być powiązane z uszkodzoną turbina biorąc pod uwagę pozostałe objawy? Czy to może być elektrozawór z nastawnika? Powiem szczerze auto ma realnie 120k km przejechane i nie chce mi się wierzyć że już są problemy z turbo. No ale wszystko na to wskazuje, jednak zanim udam się do jakiegoś warsztatu chcę zebrać możliwie dużo informacji od innych użytkowników by nie wrzucać się na niepotrzebne koszty, które jak wiadomo są częstą praktyką mechaników.. E90 320d XDrive 184 KM 2010 Pozdrawiam