Witam! Sprowadziłem 325i coupe '94 ze Szwajcarii, kupione od prywatnego właściciela. Mam umowę opiewającą na dość niską kwotę. Rewident urzędu celnego zrobił zdjęcia (z zewnątrz auto wygląda na znośne), pod maskę nie zaglądał za bardzo ("bo on nie może ocenić silnika") Urząd celny zgłosił zastrzeżenia i zażądał dodatkowych dokumentów poświadczających zakup za właśnie tą kwotę. Dodatkowo powołał się na kilka ofert wydrukowanych z internetu modeli tego auta za duużo wyższą kwotę od mojej. Konkretnie 5000 CHF (~12tyś zł). Dostarczyłem dodatkowe zaświadczenia - pokwitowanie odbioru gotówki przez byłego właściciela, moje oświadczenie o stanie auta przed zakupem. Oferty aut z portali w UE (niestety w Szwajcarii nie znalazłem mi pasujących ofert). Urzędnik przyjął moje dokumenty, ale upiera się że to nie przejdzie. Twierdzi, że powinienem donieść opinię rzeczoznawcy z jego wyceną samochodu (odgrażał się, że sami w ostateczności takiego rzeczoznawcę powołają). Dodam, że zakup był wyjątkowo okazjonalny, ale auto wymaga wielu drobnych napraw. Cło, akcyza i VAT od samochodu wartego 5000 CHF to 2500 zł. Moje pytanie jest następujące: Na jakiej podstawie urząd celny określa wartość celną samochodu? Na podstawie ceny zakupu, ceny podobnych aut w Szwajcarii, czy ceny auta w kraju na podstawie opinii rzeczoznawcy??? Mam umowy, były właściciel może to potwierdzić (tyle, że to Szwajcar) czy mogą to podważyć? Pozdrawiam Daniel