Witam, proszę o pomoc i wyjaśnienie, gdyż jestem nowa w temacie. W październiku zeszłego roku były wymieniane tarcze i klocki tylne wraz ze szczękami hamulca ręcznego. W drodze powrotnej parę razy pojawiła się kontrolka DSC aż samochód odmówił dalszej jazdy, 5 minut stania na poboczu i wszystko wróciło do normy dalszych problemów nie było. W marcu tego roku wymiana tarcz i klocków przednich, usunięcie sondy NOx oraz po raz kolejny podciągnięcie ręcznego. Po drodze do domu kolejny raz wtrącenia DSC, auto nie mogło nawet jechać na 1 plus dziwne stuki z kół, po wyłączeniu przyciskiem DTC dojechałam do domu. Telefon do warsztatu kolejna u nich wizyta i tłumaczenia szefa najpierw co do ręcznego, że te modele tak mają w jednych ten ręczny trzyma w innych nie (przez pierwsze 2 lata z ręcznym było wszystko ok), co do DTC mechanik stwierdził, że koło koronowe spuchło na szczęście czujnik nie jest uszkodzony i podłożyli podkładkę, żeby zwiększyć odległość czujnika jeszcze dodał, że w innym przypadku to już trzeba wymieniać całą półoś w cenie 2800 zł. Proszę o wypowiedzenie się, bo troszkę mi to nie pasuje, że tak nagle wyskoczyły problemy z czujnikiem po wizycie w warsztacie czy mogli oni coś spartolić? :oops: