
achmiel92
Zarejestrowani-
Postów
48 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez achmiel92
-
Tak czy siak jestem trochę zmuszony go sprzedać, więc jak się znajdzie ktoś, kto zechce kupić auto, które ma wymienione wszystkie rzeczy i dobrze śmiga, to zapraszam :) A tak na serio, to z tym delikatnym kopceniem trzeba się pogodzić po prostu :)
-
On kopci tylko po zagrzaniu ;P Poza tym świece i sterownik mam nowe ;)
-
Trochę chorowałem, wiec nie odzywałem się. Ogólnie w środku śmierdziało, bo rurka od DPF do czujnika ciśnienia nie była podłączona. Wiec zapach usunięty. A co do kopcenia, to z zaślepionym EGR jest tak samo. Ale powyżej plus 2-3 stopni nie kopci w ogóle. Tylko jak jest zimniej.
-
Jak jest około 0 dymi sporo nawet nagrzany. Dziś było plus 5 i w słońcu prawie nic nie widać. Tylko czuć. No ale nie ma co się dziwić, w końcu jest na pustym przelocie. Muszę sprawdzić połączenia, bo śmierdzi w środku przy ruszaniu ciagle i jutro będzie dopiero zaślepka egr. Po wyprogramowaniu go, auto ma jeszcze lepszego kopa. W czasie jazdy nie kopci. Tylko na postoju.
-
Jutro będę miał zaślepkę EGR z uszczelką. Mam pytanie, uszczelka ma iść od strony silnika czy od EGR? Ja myśle, ze od silnika. Ale nie mam pewności.
-
Pojawiła się ostatnia szansa. Byłem w serwisie porządnym co robi mapy, chipsy i wycina DPFy. Po zgraniu mapy i przeanalizowaniu jej DPF jest wyprogramowany, ale EGR był aktywny choć nie zawsze pokazywał go komputer. Ogólnie jak ręcznie się przytworzy egr to auto kopci coraz mocniej aż do białego klebiastego dymu i dławi się. Ponadto ktoś rurkę co idzie do samego zawrotu skręcił na metalowa obejmę, bo coś się połamało i było nieszczelne. Stad może zapach spalin przy przyspieszaniu. Według nich, EGR nie domyka się do końca stad nawet po wyprogramowaniu auto kopci. Dlatego teraz mam go wyprogramowanego i w następnym tygodniu go zaślepię na amen. Jeżeli to był dobry strzał to auto powinno przestać kopcić. Zapach jest złej mieszanki, a nie oleju spalonego. Także zobaczymy.
-
Z technicznego punktu domyślam się, ze wspawac można wszystko ;) Ale właśnie czy niby on spełniając jakieś tam normy Euro 4 to będzie się sobie sam od temperatury spalin wypalał po dobrej trasie i czy takie coś mogłoby juz spełnić role katalizatora takiego jak oryginał bez DPF?
-
Wkłady widziałem na Allegro. Wystarczy wpisać wkład katalityczny i są różne. Czy tam po prostu wkłady do katalizatora. Wkłady DPF tez są. A taki jak wysyłałem katalizator myślicie, ze mógłby być od biedy?
-
A jakby dopasować go zamiast puszki po DPF to takie coś by podeszło? http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6927848458
-
Tez zastanawiam się czy to pomoże. Z drugiej strony auto oleju bierze ok 100 ml na 1000 km. To nie jest aż taka ilość, żeby tak dymić i śmierdzieć. Ciężko u mnie z czasem w godzinach pracy firm. Ale może to dobry pomysł. Spróbuje podzwonić. Albo kupię zwykły kat z Allegro uniwersalny i na razie go wspawam, wstawię i zobaczę czy w ogóle cokolwiek się zmienia.
-
To teraz tylko znaleźć w przystępnej cenie, bo jednak ponad 5 koła w dwa miesiące wydać, to już trochę jest... Jakby ktoś miał, widział, znalazł, to proszę o jakieś info ;) Dzięki w ogóle za wszelką pomoc i zainteresowanie moim trudnym przypadkiem :) A jeżeli szukać, to którego z tych? https://www.bmwstore.pl/pl/katalog/diagram/18_0591-katalizatorprzeciwpylk-filtr-paliwowy/vVC67121 Bo tam jeden jest Katalizator blisko silnika EU 3, potem katalizator EU 4 i Filtr cząstek stałych. Pewnie powinien iść ten 18307797296, bo jest dla AT. Wszystko jedno, bo znajduje jakieś do x3 za 400 zł czy 500 zł, ale katalog pokazuje, że jest tylko do X3. No a innych nie widzę. Masakra. A uniwersalny znajdzie się jakiś EURO 3 za 300 zł, ale nie wiem czy będzie to pasować.
-
Ori jest po 3300 zł. A w tych firmach 400 zł chcą jak odda się stary z wkładem. Ja nie mam. A ogólnie same DPF sprzedają. Żeby ktoś miał kata byloby fajnie. Wtedy wystarczyłoby go wrzucić, bez żadnych programów i wkodowywania go, prawda?
-
Jeżeli miałbym pewność, że pomoże to tak. Poza tym, wydałem w dwa miesiące 4000 tysiące na wtryski, turbo, odme, uszczelkę.... plus 1500 zł za opony. Wiec średnio mam kolejny 1000 zł na katalizator, który może nie pomoc... A na sprzedaż jest jeden (przynajmniej jeden znalazłem). Do 500 zł dałbym. Ale to marzenie.
-
Być może. Katalizator na pewno trochę zminimalizuje smród i może lekko kopcenie. Cudów się nie spodziewam, ale może do środka nie będzie taki gryzący dym lecieć. U mną na 100% wyciął wszystko. I to był błąd. A czemu tak kopci to ja już nie wiem... Przy max obrotach to chociaż na jasno niebiesko i widać, ze delikatnie olej. Ale tutaj to tak niewiadomo co. Olej pewnie tez. Ale w bardzo małych ilościach. Gdybym wyeliminował to kopcenie na postoju to bym nim śmigał jeszcze długo. A tak to mnie sttasznie denerwuje, no i jak to wyglada. Ze o środowisku nie wspomnę...
-
No i ten dym jest gryzący bardzo. Dlatego bym może wrzucił kat to byłoby ciut lepiej i jeszcze trochę by pośmigał. Tylko nie wiem z jaka norma, jaki wygląd. W które miejsce. A tez już trochę wydałem, wiec fajnie by było jakby nie kosztował 1000 zł. Pewnie najlepiej byłoby wrzucić ori kat z wersji bez DPF. Ale to 900 zł w używce. Z DPF szedł 5W30 Castrol EDGE na takim tez go kupiłem. Teraz jest 5W40 również EDGE. Jakos tak zostałem na Casteolu mimo różnych opinii. Taki był i taki został.
-
A tutaj filmik z tego jak kopci... Robiony przed turbo i wtryskami, ale kopci tak samo.
-
Na postoju ciemnoniebieski. Na max obrotach niebieski (tak, wiem. Przepala olej) Alw na 1000km na razie z bagnetu nie zniknęło praktycznie nic. Ale mocno śmierdzi. Dlatego myśle o kacie. Bo nie da się jeździć tak...
-
Może ktoś zakładał? Tematu jakos nie znalazłem, co do wstawienia KATa po wycięciu DPF. Bo niestety ciężko tak jeździć. A będę miał niedługo ciut wolnego to może być to załatwił...
-
Zrobiłem 800 km, auto jeździ fajnie, ale na postoju mocno zaciąga dymem... Teraz pytanie do Was, da się wstawić jakiś uniwersalny katalizator, nie za milion złotówek? Jeżeli tak to jaki, w którym miejscu? (pewnie najlepiej zaraz za turbo wywalając puchę po DPF i starym kacie)? Jestem pewien, że ten rzemieślnik co mi wyciął dpf, wywalił wszystko co było w tej puszce...
-
Tez tak sobie zacząłem mówić ;) Auto przy normalnej jeździe nic. Przy jeździe ostrej trochę. Ono dymi ciut tylko na postoju, taki kaprys :) Olejem mniej śmierdzi, w sumie to tylko jak ciepły i przy ruszaniu ostrym to jak ruszę to trochę czuje olej. Ale wszystko odpukać suche. Olej jest w normie. Trochę niedokładnie umyty na dole i mokrawe od oleju rury przy samym turbo do IC. Także może tam się dopala i śmierdzi. W weekend zrobię trasę i wtedy się będę zastanawiał. Jak na razie ok 120 km okej i z uśmiechem na twarzy ;)
-
A wiec tak ;) Auto odebrane. Termostat nie cieknie, na razie sucho po 50 km. Chodzi cichutko. Do tego stał z otwartym korkiem od spustu oleju 12 h i zleciał cały olej. Po wlaniu nowego olej czyściutki, w ogóle nie jest czarny ;) A turbo działa poprawnie. Doładowuje wg INPA przy max obrotach i pedale w podłodze ok 2,5 bar - wcześniej 2,1; 2,2. Zbiera się o wiele lepiej niż przed naprawa. I przy pierwszych testach do 100 km/h ma ok 9,8 - 9,9 sek. Wcześniej 11,4 - 11,6 lepiej się nie udało. Wiec pod tymi względami naprawa udana. Tamto turbo miało rozsypaną geometrię, wiec stad zerowe przyspieszenie, ale cała akcja wykonana za darmo z przeprosinami ;) Auto dalej trochę kopci, widać to w światłach, ale jakby trochę mniej. W każdym razie daje radość z jazdy. Na razie wewnątrz czasem bardzo lekko i przez chwilkę czuć olejem, ale być może wypala się to co się nalało przy wymianie dwukrotnej turbiny. Zrobiłem ok 40 - 50 km jak na razie. Mam nadzieje, ze po 100 czy 200 km już nic nie będzie czuć olejem, wszystko się wypali i dalej będzie jeździł dobrze. Kopci, trudno, ale teraz chociaż twarz się uśmiecha przy przyspieszaniu ;) Odpukać oczywiście, żeby nie zapeszyć ;)
-
Nie pisałem, bo nic nie było wiadomo. Zostało zamontowane drugie turbo (moje zregenerowane). Poskładany. Ciekło podobno z termostatu. Dzwonili z warsztatu. Wyciek zrobiony, auto jeździ już normalnie i z pełna mocą podobno. Odbiorę po 16 to będę wiedział czy coś jeszcze się zmieniło ;)
-
Bliżej niż alternator na pewno. Bo jest nad turbo. Więc dla mnie to blisko. Czujnik nie dał nic. W poniedziałek będzie szło inne turbo, bo prawdopodobnie te źle jest wysterowane. A sam sterownik był też minimalnie inny podobno ,bo nie miał jakiegoś tam otworku na przewód (teraz mi powiedział). Może jak regenerowali tą co dostałem to sterownik od innej z innego auta wrzucili, bo im się po****. Sterownik, nie wiem co to, to coś w co wchodzi wtyczka a tam jest w środku elektromagnes mówię w skrócie. Gorzej, że moje turbo już rozebrali, wypiaskowali i przygotowali do regeneracji. Więc w razie kolejnego zepsutego nie wrócę już do tamtego.. Zobaczymy.
-
Taki mam plan, o ile dziś auto wyjedzie, bo będzie to tylko czujnik. No sam patrzyłem, wyglada dobrze zmontowane wszystko od IC i reszta. Może jak dziś będzie wymieniał czujnik to resztę jakiś tam przewodów od podciśnień posprawdza i auto ruszy ;) A wycieku tez nie było wcześniej, termostat jest blisko turbo. Pewnie uderzył, coś naruszył... no nieważne. Nie udowodnię mu tego, a ten termostat spróbuje oddać na reklamacje. Jedna uznali. Może druga tez ;)
-
Ja o tym wiem... On mówi, ze zawsze wstawiają nowy jak jest zapchany. A tutaj stwierdził, ze spróbuje wyczyścić i dmuchał sprężonym powietrzem. Mam nadzieje, ze to tylko to. Po południu powinienem wiedzieć.