Witam, 2miesiace temu wymieniałem u mechanika komplet świec żarowych, założone BOSCH'a. Ponoć 1 nie grzała, nie wiem która. Mimo wszystko po wymianie gdy auto przestało noc lub dłużej po odpaleniu nierówno pracowało kilka sekund nawet gdy temp. była ok 10°. Wróciłem do mechanika, bo mówię może sterownik jednak on stwierdził "napięcie na świece idzie, wszystko wina przebiegu (368tys)" Mówię nie ma o czym gadać, później trochę poczytałem i mówię może wtryski. Zakupiłem kabel, ściągnąłem INPA, przy pierwszym podłączeniu padł mi akumulator bo złapało błąd, że nie mogłem odpalić auta. Temat ogarnąłem ale pojawił się błąd świecy na 2 cylindrze- 4222. Teraz pytanie: 1. Czy mogła paść świeca przez ten rozładowany akumulator? 2. Może jednak to sterownik świec? Czy błąd jednej świecy może oznaczać padnięty sterownik? 3. Jak konkretnie sprawdzić INPA czy działa sterownik?? Wyczytałem, że można ale jak? Poza tym żeby wybrać silnik, później bodajże active F6 itd.. i co dalej sprawdzić błędy czy co? Wiele wątków tu przeczytałem i natknąłem się też na coś takiego, że niesprawny układ grzania świec może też się przyczynić do dłuższego grzania silnika, czy to prawda? Jeśli tak to może rzeczywiście jest coś z tym modułem, gdyż wcześniej miałem E39 6cyl i gdy jeździłem do pracy-9km w takich temp jak teraz nawet koło 0st.to potrafiła się zagrzać że gorącym dmuchała,a ta niestety nie za bardzo. A co będzie jak będą mrozy kolo -15?? :( Aha dodam jeszcze, że jak wymieniałem świece to wymieniłem oba termostaty bo nie łapała 90st, teraz łapie tylko dość długo to zajmuje, przynajmniej mnie się tak wydaje gdy porównuje ją do swojego wcześniejszego E39 a tam wiadomo więcej oleju, zatem wydaje mi się że obecne 520d szybciej powinno się zagrzać. Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi i poświęcony czas na przeczytanie moich wypocin :D