pitermaniak32

Powracam z tematem. Ogólnie chłodniczka jest chyba sprawna, bo płyn się zatrzymał w normie. Nagrzewa się szybko, więc to raczej kwestia spalin, a nie płynu. Wniosek z tego taki że jest drożna. Natomiast powrócił błąd 4873 dotyczący bypassu. Sam zawór jest sprawny i chodzi lekko (lżej na wyłączonym silniku). Niestety nie zamyka się na zimnym silniku. Niby nie robi mi to problemu, bo jedyny tego skutek jest taki, że auto minimalnie wolniej się nagrzewa, ale wolałbym nie mieć błędu. Nie wiem czy dobrze wnioskuje, ale na moje wychodzi że zepsuł się ten elektryczny zawór podciśnienia, który zamyka bypass i od tego się zapiekł, albo na odwrót - zapiekł się bypass i zepsuł się zawór. W każdym razie, nigdzie nie znalazłem żeby ktoś to wymieniał, a jest na allegro nowy z pierburga za 90zł. Myślicie żeby to wymieniać? https://allegro.pl/oferta/bmw-oe-11747810831-70231800-zawor-podcisnienia-7623416020

Nagrałem ten dźwięk z przepustnicy, pojawił się po jej wyczyszczeniu. A co do masy powietrza to tak jak przypuszczałem, test pokazywał tylko powietrze na przepływomierzu i w silniku. Nie doliczał spalin z egr do wartości zadanej stąd róznica, znalazłem filmik gdzie ktoś robi pełny test: https://youtu.be/EF4lVoHicE8?t=488

Jednak po 3 dniach problem powrócił, byłem jeszcze raz u mechanika i ciężko się do czegoś przyczepić, wszystkie parametry auta perfekcyjne, korekty wtrysków wszędzie -0.1 do 0.1, aż ciężko uwierzyć, ale do baku zalany jest specyfik na wtryski od BMW. Filtr DPF 6mg (czy jakichś tam jednostek), podobno bardzo mało. Ciśnienie powrotu paliwa identyczne jak zadane - 306 barów. Jedynie co to zastanowiło nas kilka faktów: 1. Na obrotach jałowych przepływomierz pokazuje zadaną ilość powietrza 26kg/h, a zmierzone powietrze w silniku to 45kg/h. Z jednej strony może coś tu jest nie tak, ale czy czasem nie jest to prawidłowy wynik? Wiadomo że EGR wpuszcza spaliny do silnika, więc wydaje mi się że powinna być jakaś różnica. Przy wkręceniu auta na wyższe obroty różnica nie przekracza 50kg/h. Maksymalnie było jakoś 200kg/h na przepływomierzu i 250 w silniku, ale nie wciskałem gazu do 4tys obrotów, tylko trochę mniej. Do tego auto ma wgraną mapę i słyszałem, że może to powodować taką róznicę. 2. Jakiś czas temu miałem błąd 4873 - chłodzenie spalin, wiarygodność. Zauważyłem że bypass na chłodniczce stanął, wiec go rozruszałem wd40 i zaczął chodzić płynnie, odbija prawidłowo. W ISTA któraś temperatura w zakładce EGR/AGR była cały czas na tym samym poziomie - 49 stopni. Nie zmieniała się przy dodawaniu gazu, tak jak inne parametry w czasie testów. Chłodniczka się nagrzewa, ale może jakiś czujnik? 3. Na postoju zaczęło być słychać dziwne brzęczenie z okolic przepustnicy lub chłodniczki egr. Ciężko określić przy klekoczącym dieslu. Brzęczenie ustaje po dodaniu gazu. Nie wiem już jaką naprawę zlecić. Auto chodzi pięknie, przyspiesza płynnie, moc bez zarzutów. Szkoda tylko że jadąc do pracy w korku zaczyna falować i przy tym telepać. Po jakichś 10 minutach takich ekscesów falowanie przechodzi i auto znów pracuje dobrze. Poradzcie czym jeszcze się zająć, bo wydaje tylko pieniądze na kolejne diagnozy, które nie przynoszą efektów

UPDATE: Uszczelniłem dolot przy intercoolerze, bo był mały wyciek. Do tego czyszczenie egr i przepustnicy, falowanie ustało.

U mnie ta sama sytuacja, obroty zaczynają falować po krótkiej jeździe i tylko na biegu jałowym. Wyglada to tak ze skaczą pomiedzy 700-800rpm i auto trzęsie. Jak lekko dodam gazu, to podczas spadania do prędkości jałowej obroty zachowują się jakby miały dużą bezwładność i spadają nawet poniżej 700, a następnie zaczynają falować między 700-800. W komputerze wszystkie parametry dobre, ale też mam błędy na dwóch wtryskiwaczach zero quantity adaptation. Nagrałem filmik jak to wygląda, po zatrzymaniu auto dokładnie widać to co opisuje:

UPDATE Zająłem się tym bypassem. Użyłem WD40 tak z 3 razy co 10 min i po delikatnym puknięciu młotkiem zawór puścił. Później jeszcze sporo WD40 do środka i solidne rozruszanie wszystkiego. Efekt taki że zawór chłodniczki chodzi leciutko. Jakby ktoś wiedział to powiedzcie proszę kiedy to ma się zamykać? Bo zarówno na zimnym jak i ciepłym silniku, czy też na obrotach jałowych lub wysokich cały czas jest to w tej samej pozycji?

Sprawdzilem to ustrojstwo i faktycznie ani drgnie. Sama chlodniczka wyglada z zewnatrz bardzo dobrze.

Akcja raczej dotyczyła tylko serii F, z wcześniejszych łapało się tylko E84, przynajmniej gdzieś tak widziałem

Przyszedł mi na myśl jeden błąd który odczytałem w ISTA: 4873 - chłodzenie recyrkulacji spalin Z tego co czytałem to błąd pojawia się w momencie, gdy różnica pomiędzy temperaturą na wejściu do chłodniczki spalin a temperaturą za nią (czyli gdzieś przy egr) jest za mała. Czytałem na forum że można najpierw zerknąć na to czy cięgno od zaworu chłodniczki się porusza i jeśli nie, to spróbować je rozruszać, tylko że nie mogę go zlokalizować. Nie wiem czy da się to zrobić bez demontażu. Ale przechodząc już do tematu, to sumie jest jakaś szansa że tam ucieka trochę płynu, albo co bardziej prawdopodobne - spaliny przedostają się do obiegu i wywala korkiem przez za wysokie ciśnienie. Zacznę od testu na CO2

Hej, mam pytanie związane ze stałym, powtarzającym się ubytkiem płynu chłodniczego w BMW E90 318d 2011r. Po zakupie auta sprawdziłem płyn chłodniczy i było go trochę poniżej minimum. Dolałem do pełna, a po przejechaniu około 2kkm sprawdziłem stan. Ponownie było poniżej minimum. Powtórzyłem to łącznie 3-4 razy i za każdym razem to samo. Patyczek kończy się jakoś przed gwintem, żeby to lepiej zobrazować to czubek patyczka jest na poziomie góry zbiorniczka, tu gdzie zaczyna się szyjka z gwintem. Jest to więc kilka cm ponizej minimum, które wyznaczone jest poprzez zrównanie patyczka z końcem szyjki. Maksimum powinno być takie że patyczek wystaje ponad szyjkę zbiornika. Ciekawe jest to że płyn nie schodzi dalej, ostatnio przejechałem 5kkm i wciąż ten sam poziom. Zauważyłem też że zbiorniczek jest lekko mokry na górze przy korku, więc wydaje mi się że po prostu korek przepuszcza bo jest za duże ciśnienie. Poprawcie mnie jeśli się mylę i powiedzcie proszę czy jest to normalna sprawa. Przejechałem tak 15kkm i nic się dzieje. Dodam tylko że korek chodzi bardzo ciężko, ledwo go odkręcam i musze użyć naprawdę dużej siły żeby dokręcić do końca. Tak jakby gwint krzywo łapał, ale no raczej dokręca się prawidłowo, strzałki się pokrywają, więc chyba łapie prosto.

Dopiero wymieniałem olej z filtrem i mechanik nic nie wspomniał. Zerknąłem na silnik, co prawda po ciemku z latarką i szczególnie nic nie widze. Możliwe że przy wymianie filtra oleju tam nakapało?

Hej wszystkim, rozglądając się pod maską e90 318d z silnikim n47 (2011r) zauważyłem wyciek oleju z pewnej śruby umiejscowionej na wsporniku silnika. Sprawdziłem tą część w katalogu po numerze VIN i nie jestem pewny czy chodzi o śrubę z numerem 4? Miejsce z którego wydaje mi się że cieknie zaznaczyłem kwadratem. Jeśli faktycznie cieknie z tego miejsca, to czy nie powinno być tam jakiejś uszczelki? Powiedzcie proszę czy wiecie jaką śrubę oraz ewentualną uszczelkę dokupić i czy mogę wymienić to sobie sam na parkingu, tak żebym nie zalał wszystkiego olejem?

Pacjent BMW E90 318d 143km, 142tys przebiegu, silnik N47D20C (kod w ISTA N47D20U1), a według decodera - N47N, czyli rozumiem że to już te z F30, data produkcji 03/2011. Przy przebiegu 133tys wgrana mapa na 182km. Niestety doskwiera mi choroba jaką jest ciągłe nasłuchiwanie silnika w celu upewnienia się, że rozrząd nie terkocze, bo przebieg kwalifikuje go do pomyślenia o wymianie. Z drugiej strony wiem, że w tych nowszych N'kach ludzie wymieniają go raczej powyżej 200tys, chyba że ewidentnie go słychać (Przy moich 10tys rocznie, mogę tego nie doczekać, więc na siłe nie chce wymieniać). Od pewnego czasu (chyba zgrało się to mniej więcej z chipem) z silnika wydobywa się charakterystyczny terkot. Jest on słyszalny tylko i wyłącznie przy dodawaniu gazu pod obciążeniem auta (na postoju raczej nie). Najmocniej słyszalny na 2/3 biegu przy delikatnym przyśpieszaniu z niskich obrotów, ale na jedynce też, na czwórce już raczej prędkośc za duża żeby usłyszeć. Dzwonienie jest słyszalne najbardziej w zakresie obrotów orientacyjnie od 1400 do 1800. Najgłośniej jest na zimnym silniku, bo wtedy hałas jest dość donośny, po przejechaniu 5-10km cichnie, ale nie zanika. Co więcej auto przestaje terkotać od razu po odpuszczeniu gazu. Na biegu jałowym nie ma mowy o żadnym dzwonieniu, rozrząd wg mnie pracuje poprawnie, gdyż słyszę jego szelest o ślizgi (diesle na pasku tak nie pracują), ale jest całkowicie jednostajny, więc rozrząd raczej ok. Ogólnie praca silnika bez zarzutów. Stąd zacząłem myśleć o czymś innym, a mianowicie wtryski. Nakłoniło mnie do tego kilka spraw: 1. W pewnym momencie przybyło około 0.5-1l oleju i było sporo ponad maximum, ale przez następne 3-4tys nie rośnie, a nawet ubywa, a dotychasz winiłem za to korki we Wrocławiu i nie wypalenie dpf 2. Wadliwe wtryski też mogą hałasować podobnie. 3. Ostatnio jak się zrobiło zimniej, to lekko trzęsie budą chwile po odpaleniu jak np. zatrzymam się na światłach, a raz obroty zaczęły falować, że go przydusiło i musiałem dodać gazu zeby nie zgasł. Ogólnie zacząłem odczuwać lekkie bujanie na zimnym, ale nie zawsze. 4.Odgłos bardzo podobny do tego na tym filmie: z tym że u mnie przy dodaniu gazu na postoju jest to cięzkie do wychwycenia, a podczas jazdy bardzo podobne 5. Olej czarny jak smoła, czarniejszy niż widziałem w innych dieslach (no ale chyba może być taki czarny) Z drugiej strony: 1. Auto nie puszcza dymka, czysty palec po przetarciu wydechu, zero jakiejkolwiek osadzonej sadzy 2. Moc bardzo dobra, bez zarzutów Tak czy inaczej pojechałem sprawdzić korekty wtrysków na ciepłym silniku, bieg jałowy: 1. -0.1 2. 0.3 3. -0.2 4. 0.1 Wygląda to bardzo dobrze, ale ISTA pokazała 3 błędy, wszystkie w zakładce DDE: 4B05 - adaptacja ilości zerowej wtryskiwacza numer 3 (przy przebiegu 136tys) 4AF5 - adaptacja ilości zerowej wtryskiwacza numer 4 (przy przebiegu 141tys) 4873 - jakiś błąd chłodzenia recyrkulacji spalin (przy przebiegu 137tys) Co do tych adaptacji, to miałem ten sam błąd na 3 cylindrze jakoś niedługo po zrobieniu mapy (czyli ok. 135tys), mechanik go wykasował i od nowa zaadaptował wtrysk. Stąd moje pytanie, czy coś jest z tymi wtryskami nie tak? Co może powodować ten terkot przy dodawaniu gazu? Nie wypali mi dziury w tłoku :D ? Plus co z tą recyrkulacją?

Nie wiem za bardzo czego szukać, stąd poszukuje pomocy. Jakim system to skanować, żebym wiedział czy mój mechanik to ogarnie?

Działa to tak, że silnik się wyłącza i kompresor zatrzymuje się. Jeśli temperatura w kabinie zacznie się zmieniać (odchylać od wartości ustawionej na panelu klimatronica) to auto włącza się samo. To samo jeśli szyby zaczną parować itp. Do tej pory wydawało mi się że funkcjonuje tak każde auto. Na pewno cała grupa VAG (skoda i audi testowałem), Giullietta, KIA Ceed. Tymi autami ze start stop jeździłem i było tak jak chciałem. W sumie nie wiem czy dobrze rozumiem, ale mam wrażenie, że mówisz o czym innym. Nie chodzi mi o to że klima się wyłącza jak auto gaśnie (żeby było inaczej musiałbym mieć auto elektryczne). Chodzi o to, że jak silnik chodzi, to włączenie klimatyzacji przy okazji sprawia, że auto się samo nie wyłącza nigdy, a start stop staje się niewykorzystywalny.

Hej, Zakładam nowy temat dotyczący systemu start, gdyż takiego problemu na żadnym forum nie znalazłem. Auto - BMW E90 318d N47T 143km + chip 182km 2011r Akumulator do niedawna jeszcze oryginalny, który nie domagał (increase battery discharge i inne błędy). Wymieniłem na AGM Varta 95Ah 850A wraz z zakodowaniem, skasowaniem wszystkich błędów. Zmierzam się z problem systemu start stop. Działa on jedynie gdy klimatyzacja jest wyłączona, co wg mnie jest jakąś awarią, gdyż jeździłem już wieloma autami z tym systemem i klimatyzacja nigdy nie było przeszkodą, by system się załączał. Testowałem to w każdych warunkach. Na włączonej klimatyzacji nie działa nawet po długiej jeździe, w słoneczne dni, pochmurne, czy deszczowe dni. Na dworze może być 10, 15, 20 stopni, klima ustawiona z reguły na 21 stopni - silnik nie gaśnie. W tych samych warunkach, gdy wyłączę klimatyzację, silnik gaśnie od razu. Wiem, że klima często powoduje że start stop się nie aktywuje, ale muszą być niespełnione pewne warunki. Zapewniam, że sprawdziłem to w warunkach, gdzie nie było żadnych przeciwskazań do nie wyłączenia się silnika. Co może być tego przyczyną? Jest to dla mnie spory problem, gdyż mieszkam w zakorkowanym Wrocławiu, czasem stoi się w miejscu po kilka minut i spalanie na krótkich ale długotrwałych odcinkach potrafi zejść o półtora litra. Gdy jade poza miastem wole z niego nie korzystać, ale tutaj na prawdę robi robotę. Jestem dużym zwolennikiem jazdy na klimie cały rok, więc w sumie tak, jakbym start stopa nie miał :D. Nie po to ktoś zaprogramował panel klimatronika tak, że po kliknięciu przycisku auto klima włącza się sama, by system start stop miał działać tylko bez niej. Zakładam, że nie jest nigdzie zdezaktywowany, gdyż bez klimy działa bez zarzutów. Jeśli rzeczywiście w BMW tak jest, to ktoś miał naprawdę beznadziejny pomysł. Wówczas prosiłbym o informację, czy można w jakiś sposób przekodować auto, by system start stop działał na włączonej klimatyzacji, jak w każdym innym aucie.

Nie wiem jaki tam jest zakres, ale poszło maksymalnie gdzieś do połowy pomiedzy pionem a czerwonym polem. Mówimy to o temperaturze płynu a nie silnika. A informacja o 14,7kg powietrza/LITR(ALBO KILOGRAM) SPALONEGO PALIWA to tak jakby fizyka i raczej wszędzie jest tak samo. Chyba że tam jest pokazane w kg/h to wtedy nie wiem ile powinno być, wydaje mi się ze 8 to mało tak czy inaczej.

Dzień dobry, Od kilku lat posiadam BMW E46 2002r. z silnikiem N42B20 (instalacja gazowa stag od 3 lat). Autem przejechałem 40tys. kilometrów (aktualnie ma 228tys) i jak do tej pory było bezproblemowe. Kilka miesięcy temu zauważyłem, że auto zostawia tłuste plamy na kostce pod domem. Silnik faktycznie lekko się poci, więc myślałem, że to olej. Jednak któregoś razu zauważyłem, że delikatnie skacze mi temperatura kiedy zwalniam lub stoję na światłach (Nie jakoś bardzo, na oko max 100 stopni). Okazało się ze wyciekał płyn chłodniczy i było go mało. Miałem uszkodzony czujnik, wiec nie zwracałem uwagi na to, że się świeci. Wymieniłem dziurawy zbiorniczek płynu i miałem obserwować czy czasem nie poszła uszczelka pod głowicą. Po odbiorze auta pojawił się problem, z którym się zwracam, mianowicie przy dodaniu dużej ilości gazu na JEDYNCE, auto zaczyna szarpać, dławić się, dostaje przysłowiowej czkawki. Trochę tak jakby DSC odcinało mu moc, ale to nie to, bo wyłączenie DSC nic nie daje. Gdy nie wcisnę pedału gwałtownie auto pojedzie prawidłowo. Na wyższych biegach wciskam pedał w podłogę i jedzie jak złoto, na postoju też. Problem dotyczy tylko jedynki. Jeździłem tak tydzień, po czym pewnego dnia, szukając miejsca parkingowego auto nagle zgasło. Odpalam, wszystko w porządku, równo pracuje, wciskam gaz i auto gaśnie, nie wchodzi wyżej niż 2tys obrotów, strzela z tłumika. Dodaje gaz powoli, wszystko ok. Okazało się ze odpięła się rura od przepływomierza. Mechanik dobrze ją zapiął i jest ok, ale dławienie na pierwszym biegu nie ustało. Co może być przyczyną tych szarpań? Co do uszczelki no to płyn utrzymuje się w normie, olej "znika" w normalnym dla niego tempie, po odpaleniu rano dymi na biało okrutnie, ale trwa to 10-15 min jazdy po miescie. Dobrze się zagrzeje i nie puszcza dymka. Podpięcie pod komputer nie pokazuje żadnych błędów. Z parametrów pracy silnika wszystko w normie jedynie co właśnie ten przepływomierz pokazuje 8kg powietrza na litr paliwa(powinien chyba 14,7kg). Natomiast z mojego wywiadu wynika, że gdyby był wadliwy to dawałby znać na każdym biegu. Może się mylę. Zauważyłem jeszcze że przy szybkim przyspieszaniu coś delikatnie piszczy w zakresie 2-3tys obrotów. Podobny odgłos jak pasek klinowy, tylko w miarę cicho. Z góry dzięki za pomoc.

Witam, miesiąc temu kupiłem bmw e46 318i, które posiada fabryczne radio business cd Alpine'a z czerwca 2002. Od samego początku wyświetlacz radia świeci zdecydowanie gorzej niż reszta. W słoneczny dzień ciężko się doczytać czegokolwiek. Podświetlenie przycisków radia, klimatronica jak i również wyświetlacza klimatronica działa prawidłowo. Problem jest tylko z wyświetlaczem radia. Demontowałem je już kilka razy, przecierałem wszystkie styki papierem ściernym, ale nic to nie pomogło. Jest to wina wadliwego radia, czy też mogę jeszcze gdzieś poszukać przyczyny problemu?