Witam ponownie, po niespełna miesiącu od rozwiązania ostatniego problemu-,- Miesiąc temu padł lewy(za kierowcą ) pływak, wymieniłem, wskazania poprawne. Miesiąc jeżdżenia, zalewane było paliwo na jednej stacji, za stówkę i wszystko było ok. Ostatnio zalalem za 150 i w aucie wyraźny zapach benzyny. Wróciłem do domu, zdejmuje kanapę, dobieram się do lewego dekla-sucho. Prawy - znaczna ilość.paliwa. Wysuszyłem, dobrałem się do środka, okazało się, że uszczelka spadła. Wyjąłem, założyłem na nowo, sucho. Odpalam auto, jadę 2km dalej problem.(chociaż już mniej). Znowu uszczelka lekko spadła. Stałem na lekkiej górce w dół a spód auta po prawej stronie dosłownie paliwo się lało strumieniem. Wróciłem do domu, sucho. Na płaskim sucho, na wzniesieniach sucho, uszczelkę jeszcze raz przymocowalem i póki co cisza. Teraz pytanie, 1. Złe założona uszczelka może mieć wpływ, że paliwo ucieka spód auta? Raczej niemożliwe. Nikt mi z fusów nie wywróży, ale co mogę zrobić we własnym zakresie?