Witajcie. Mam świadomość, że ten temat był wałkowany tysiące razy, ale mój problem jest dosyć dziwny. Wiele osób pisze, że to mogą być tuleje pływające, by to potwierdzić pojechałem na szarpaki. Diagnosta sprawdzał wnikliwie ale ciężko było wywołać stuk. Raz na ile było słychać z tylnego lewego koła, więc chyba łącznik wału można wykluczyć. Diagnosta stwierdził brak luzów na tulejach. Jak wam się to widzi. Ten stuk jest tak denerwujący, że chciałbym go jak najszybciej wyeliminować. Macie może jakieś pomysły? Jakiś amortyzator albo inne podzespoły? Ja już zgłupiałem. :cry: Z góry dzięki za pomoc.