Cześć, mój problem wygląda następująco: od czasu do czasu turbina nie chce wstawać. Przykład: zrobiłem 400km, wszystko w najlepszym porządku, zgasilem silnik na ok. 5 minut, odpalam, turbo już nie wstaje. Zgasilem, pokręciłem kluczykiem kilka razy w stacyjce (zajęło to ok. 15 sekund), odpaliłem, turbo działa poprawnie. I tak za każdym razem. Nie dzieje się to zależnie od temperatury silnika, przejechanego dystansu itd. Został wymieniony czujnik ciśnienia doładowania, wyczyszczone filtry w sterowaniu turbo, sztanga zmiennej geometrii pracuje wzorowo. Obstawiam jakiś błąd komputera. Tylko jak się go pozbyć? Pozdrawiam!