Licho_Le

Sorki, skrót myślowy. Nie pisałem o spawanych podłużnicach :!: Widać "rzeźbienie" w okolicy błotników. Co do jazdy pospawanym autem.. Dobrze zrobione ( wg mnie ) to bez paniki. :D Poza tym nie należę do "demonów prędkości " . Szkoda mi kasy na mandaty, śpieszyć się nie mam gdzie :D .. Ale :mrgreen: dzięki za troskę.. Off topic, trochę odeszliśmy od tematu..

Aleś mnie rozbawił chłopie. :D Moje jest pospawane, uszczelki zielone, sparchałe, szyby od strony kierowcy wylatują ze ślizgów. Blacha purchlata.. Przywracam je do świetności drutując jak mogę :mad2: Powiem tak.. WĄTPIĘ !!!

Wymiana pompy wody, która sprawiła mi mnóstwo problemów, bo nie mogłem jej wysunąć z bloku silnika. Standardowo odłączam , aku, minus. Zanim odłączę otwieram wszystkie drzwi. Zamek centralny, a potrzebne narzędzia ZAWSZE znajdą się przy drzwiach zamkniętych. :evil: Demontuję osłonę wiatraka, u mnie częściowo sparchaciała, plastyk się w wielu miejscach po prostu kruszył. ( do regeneracji, spawanie plastyku, typowe druciarskie oszczędności będą ). Kluczem 32 demontowałem wisco, blokując długim śrubokrętem o nakrętki na kole wisco. Nie bawiłem się w żadne trzymanie paska, etc. Nie szło jakoś, najprościej było śrubokrętem. Można czymkolwiek co pasuje. Po zdemontowaniu wisco ( jak mantra powtarzane - tam jest lewy gwint )odkręciłem śruby od koła pasowego ( 4 sztuki, klucz 10 ). Następnie odkręciłem śruby na pompie. Na pompie są 2 otwory do wkręcenia śrub 6 i wykorzystania jako ściągacza ich. Można wykorzystać śruby od pompy. I teraz najciekawsze. Najpierw ułamało mi się jedno ucho od spodu. Robimy głupią, niedowierzającą minę, można zaklnąć. Następnie możemy spróbować dorobić jakieś blachy by wyciągnąć pompę. Oczywiście nie pomoże to, tak tylko wspomniałem. Kiedy ukruszy nam się drugie ucho, możemy przystąpić do dalszych bardziej brutalnych czynności. Bierzemy śrubokręt płaski, najlepiej ślusarski i pukamy w POMPĘ , ale w kierunku zgodnym i przeciwnym do wskazówek zegara. Co pewien czas dajemy parę puknięć w pompę, delikatnie bez nerw. Co pewien czas dokonujemy próby wyciągnięcia pompy. Po iluś tam minutach pompa wyjdzie z dużym trudem, ale wyjdzie. U mnie rdza? i jakieś zmatowienia trzymały pompę, a każdy ze znajomych mi mechaników mówił, ze wyjdzie bez trudu. :duh: Następnie bierzemy papier wodny ( miałem 600 ) i czyścimy miejsca zasyfiałe w gnieździe ? pompy. Kiedy uznamy, ze jest ok kończymy papierkiem 1200 wodnym ( taki miałem ) Czyścimy pozostały syf namoczoną szmatką i montujemy pompę. Ja nie użyłem żadnego smarowidła, silikonu, etc. Pompa wody Rueville za 140 PLN. Po takim zabiegu stara pompa jest zdewastowana, nowa założona.