Witam, jest to mój pierwszy post - new user, także proszę o zrozumienie za powtarzający się już zapewne post. Mój problem: Moja BMW po postoju nocą zaświeciła kontrolkę od wody, zgasiłem silnik i odpaliłem ponownie. Kontrolka zgasła - zbagatelizowałem to i przejechałem 30km. Po dotarciu na miejsce podniosłem maskę, zacząłem odkręcać korek od zbiorniczka wyrównawczego, a tam wrzący płyn zaczął się wylewać z niego. Także zakręciłem korek i poczekałem chwilę żeby mi nie uciekł z układy płyn chłodzący. Odkręciłem go ponownie a tam susza - NIC. Podczas jazdy na zegarach temp. idealna. po dotarciu na miejsce - idealna. Skąd ten brak płynu?? Zaznaczam, że 1300 km wcześniej byłem u mechanika i wydałem na robotę uszczelki, głowicy, czyszczenia gniazd zaworów, total full remont ponad 4 000 PLN. Do tego robiłem rozrząd, wymiana płynu chłodzącego, hamulcowego, wymiana GT1 itp. Podkreślam, że jest to fachowiec najlepszy w Polsce. Nawet przewód od ukł. chłodzenia wymienił co wydawał sie już stary na nowy - takie miałem życzenie by wszystko było zrobione profesjonalne. Remont robiłem, bo był wyciek spod uszczelki i nie trzymał ciśnienia na garach. Przy okazji prosiłem by zrobił test olejowy - ten wyszedł ok, pierścienie OK. Pytanie brzmi skąd nagle ubytek płynu chłodzącego? Po remoncie 700 km skontrolowałem poziom płynu i było wszystko ok. Czy to objaw zapowietrzenia się? Jeśli tak, to jak nagle mógł się zapowietrzyć, skoro wszystko było ok? Czy to może termostat staną? Uszczelka odpada, bo dopiero co robiona Fachowiec u którego robiłem, to człowiek, który najlepiej zna się na BMW (chyba w całej Polsce) i jest popularny ze względu na poziom usług jaki oferuje - szukałem profesjonalisty, także wiem, że jego robota została wykonana bardzo fachowo i rzetelnie. Z góry dzięki, za odpowiedzi.