Witam wszystkich. Temat znany wszystkim użytkownikom tego silnika, a jak jeszcze nie znany to się zaznacie za jakiś czas, ogólnie nie polecam . W zeszłym roku wymieniałem już silnik bo panewka grała, aż w końcu ją obróciło i nie opłacało się remontować. Nowy (używany) silnik sprawdzony jeszcze w rozbitku ładnie pracował, przed montażem mechanik ściągnął miske, obejrzał panewki, stwierdził że można montować. Kupa kasy wydana ( nowe uszczelnienia, robocizna, olej 5w40 valvoline, nawet ceramizer wlany itp. ). Dziś, 6 miesięcy i 10k km dalej spokojnej jazdy, odpalam zimny silnik i słysze dobrze mi znany dźwięk cyk cyk :mad2: Pytanie, bo przejrzałem wszystkie tematy i nie znalazłem odpowiedzi a na mechaników nie mam pieniędzy, czy po ściągnięciu miski olejowej da radę te cholerne panewki wymienić samemu póki jeszcze nie ma tragedii (słychać 2 cyknięcia po odpaleniu zimnego silnika i czasem jak z obrotów schodzi to się odezwie). Czy kupować te grubsze panewki bo są dwie grubości, z jakim momentem je dokręcić. Jest szansa to zrobić?