Wybór auta jest wyjątkowo trudny. Ponad rok szukałem auta dla siebie, biorąc na jazdy testowe (głownie weekendowe) auta z różnych segmentów jak i wyposażenia. Największą trudnością był wybór silnika. Dostałem f10 530xd na 3 dni - średnie spalanie ok 12-14l, dziwek nie jest zły ale mocno słyszalny w kabinie. Następnie było f30 335xi - spalanie 15-17 dźwięk kozak, elastyczność bajka, tylko, że po Wrocławiu nie ma gdzie szybciej pojeździć - niestety miasto jest przez całą dobę mniej bądź mocniej zakorkowane. Po drodze było A6, c klasa, jaguar i powrót do 528ix. Największym zaskoczeniem jest cisza :D silnika przy niskich obrotach nie słychać dopiero przy mocniejszym depnięciu jest przyjemny dla ucha warkot (w 335 jest boski - ale tam jest sportowy wydech i silnik 6r). Dodatkowo skrzynia w pozycji sport a zamieszenie w sport+ daje radochę z jazdy - mimo dużej wagi - ok 2t, napędy na 4 buty i automatu auto jest mega zrywne - nadal jestem w szoku jak to jest możliwe mimo 245 koni. Spalanie min 10 realne w mieście ok 13 - dynamiczna jazda 15 - ogień 20. W trasie ok 8-10. Różnica między 528 a 530d jest 50.000 - a realna różnica w spalaniu ok 3-4 litów co daje miesięcznie dla mnie ok 200zł - śmiech na sali 200złx 60 miesięcy daje 12.000. Dodatkowo silnik nie jest awaryjny - poza rozrządem który generuje ok 4000zł. notabene w dieslu też wymienia się rozrząd plus padają wtryski, turbiny i wiele innych rzeczy. W zakresie wyposażenia na pewno mogę polecić alcantarę, navi profes oraz HIFI harmana