Zgadzam się z Panfilem. Warto wydać kilkaset złotych i sprawdzić samochód w autoryzowanym serwisie. Ja tego nie zrobiłam. Odwiedzając po kupnie samochodu FUSa przy okazji jakiegoś drobiazgu, sprawdzono przebieg z kluczyka no i okazał się większy niż podawany przez komputer... Poza tym facet (sprzedający) był na tyle "roztrzepany", że zostawił w silniku kartkę z wymiany oleju ... :-) była tam podana data i przebieg ...:-) cóż i tak mi to nic nie dało że miałam te dane ... :-) oprócz tego że porozmawiałam z nim i wyraziłam swoje zdanie na jego temat ... tyle moje :-) Przebieg to jedno i jak sie okazuje można to sprawdzić samemu patrząc na magiczne świateło :-) warto jest jednak samochód sprawdzić również pod kątem technicznym na takim właśnie przeglądzie w autoryzowanym serwisie. Jak się okazuje przebiegi są kręcone prawie w każdym samochodzie ale samochód może być w miarę w porządku nawet jeśli ma przejechane dużo więcej niż "zeznaje" sprzedający. Warto znać wtedy oryginalny przebieg, bo wiadomo mniej więcej co już powinno się wymienić a nie czekać aż się rozpadnie, bądź poczyni spustoszenia :-) Aha, jeszcze jedna rzecz, nie warto kupować samochodu bo jest piękny:-) Fakt, ja się w swoim zakochałam od pierwszego wejrzenia ... :-) i nie sprawdziłam go. Było później lekkie rozczarowanie ... ale to w sumie jak w życiu :-) Zakochujesz się a potem wychodzi szydło z worka :-) chociaż samochód można wcześniej sprawdzić a człowieka nie :-) Ale to zapewne tylko kobietom się zdarza ... :-) Mężczyźni patrzą na wnętrze ale tylko przy wyborze samochodu ... :-) hahaha Pozdrawiam i życzę powodzenia Marlena