Witam wszystkich. Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem BMW 118i(n43) 2007r. Pewnego razu podczas jazdy na desce rozdzielczej ukazała mi się ikonka niskiego ciśnienia oleju w silniku. Początkowo zignorowałem komunikat gdyż wystarczyło jedynie uruchomić ponownie silnik aby problem znikną. Jednak gdy komunikat pojawił się kolejny raz ,zaniepokojony postanowiłem udać się do mechanika aby znaleźć przyczynę problemu. Mechanik zbadał ciśnieni analogowym manometrem i okazało się ,że ciśnienie przez większość czasu jest ok jedynie niekiedy potrafi spaść do 0,3 Bara i w tedy komputer wyrzuca błąd. Jako winowajce uznał pompę oleju. Jednak po odkręceniu miski olejowe okazało się ,że pływają w niej połamane , plastikowe fragmenty prowadnicy od rozrządu, i to właśnie one miały rzekomo zatykać smok olejowy a co za tym idzie powodować niskie ciśnienie oleju. Po bliższym obejrzeniu rozrządu okazało się że prowadnice faktycznie są wyszczerbione a sam łańcuch jest rozciągnięty. Dodam jeszcze że wcześniej samochód na zimnym silniku pracował trochę jak diesel i jak sam podłączyłem kiedyś autko pod komputer to parametry pracy Vanosa w inpi-e nie były najlepsze. Tak więc zdecydowałem się wymienić rozrząd , i tu zaczynają się schody ponieważ po wymianie rozrządu silnik w ogóle nie chce odpalić :cry2: , mechanik zarzeka się ,że wszystko zostało ustawione prawidłowo przy pomocy odpowiednich blokad i tak dalej, zresztą jestem w stanie w to uwierzyć bo robił to na moich oczach. Rozebrał jeszcze raz silnik i okazało się ,że po kilku obrotach wału rozrusznikiem wałek wydechowy rozrządu samoczynnie się przestawia. Nie pomaga adaptacja ani powtórne ustawienie rozrządu, w samochodzie zostały już wymienione obydwa wałki rozrządu ,cały vanos, elekro zawory vanosa, przeczyszczony cały układ i zawsze kończy się tak samo. Mechanik rozkłada ręce, mówi że pierwszy raz spotyka się z czymś takim Czy ktoś może kiedyś spotkał się z czymś takim? Proszę o pomoc.