Witam.Na początku chce sie przywitać ,jestem tu nowy.W październiku ub.roku oddałem autko do mechanika z uszkodzona głowica i tlokami.Nie było ciśnienia na dwóch .Majster kupił blok,głowice bo podobno moja nie nadawała sie do niczego.i tu sie zaczęły cuda.Do dziś autko stoi bo nie odpali za Chiny nawet na plaku.nie wychodzi paliwo na listwę .Powiedzial ze pompa i podmienił .Dalej nic.Komp pokazał czujnik(zawór ) na listwie,podmienili i dalej nic.Dodam tylko ze przed oddaniem do mechanika paliwo szło ponieważ weryfikowałem co sie stało z kumplem.Pompa progowa wymieniona.Regulator ciśnienia na pompie tez podmieniony.Komputer podobno zbył sprawdzany i ok.Ja osobiście z kumplem który ma kompa,odpowietrzalismy układ bo mechanik popadł w depresje.Immo tez sprawdzane na kompie i nic.pisze tyle by uniknąć powtórek w ocenie błędów .prosze o pomoc bo tez wysiadam.dzis chciał mi oddać auto tylko muszę mu zapłacić bo jak stwierdził silnik jest ok.tylko cos obok jest zepsute.myslalem ze oszaleje.podobno rozrząd sprawdzili(ok),pompa sie obraca,ale nie daje ani kropli na listwę .POMOCY,!!!!Dziekuje,,