Witam wszystkich. Tak jak w temacie, silnik po odpaleniu z rana przy temperaturach poniżej 5 stopni przez około 30 sekund nierówno "chodzi". Jeżeli pozostawię auto na noc w garażu, a tam temp. jest od 14-20 stopni, problem znika. W aucie był wymieniany sterownik swiec, wtyczka swiec zarowych oraz 3 swiece. Mechanik twierdzil, ze jedna swieca byla juz urwana i dlatego wymienil tylko 3... Ale zapewnial mnie, ze to nie bedzie mialo wplywu na odpalanie samochodu w zimie. Panowie czy to faktycznie wina, tego, ze auto pali na 3 "gary"? Czy zna ktos, osobę, ktora jest w stanie wymienić urwaną świecę? Jeżeli nie wymienię świecy, może się coś stać poważniejszego? Proszę o wyrozumiałość i o pomoc .