panowie to moje drugie m54 wczesniej mialem 330i no i dolewki byly ale problem zakonczyl sie razem ze sprzedaza a teraz mam taki o to problem: na zimnym silniku stan na max po rozgrzaniu i przejechaniu ok 20 km gasze czekam 10 min bagnet suchy!!! po 2 godzinach (gdzie normalnie olej powinien dawno splynac) dalej suchy bagnet, a rano znowu stan na maxa, srednie zuzycie zalezy jak lece trase 1500 km ze srednia predkoscia to ok 0.5 l na 1000 km a jak jezdze tylko do pracy to nawet i 5 tys i bez dolewki, normalnie nie ruszalbym nic ale... ostatnio zmienilem olej z LM 5w40 top tec 4100 na motula x-clean tez 5w40 oba zakupione w Niemczech na LM bylo ok zuzycie tez ok a teraz po jednej trasie na motulu dojezdzam do domu w Nl i slysze szklanki dolewam oleju i jest ok ale mam takie cuda z tym stanem na cieplym zimnym, ciezko stwierdzic jaki jest faktyczny stan na sluch dwieku silnika dolewac nie mam zamiaru zeby czasem mi uszczelkami nie trysl olej :D przebieg 283kkm silnik m54b22 8 tys km temu zmieniony olej na obecnego motula kpl filtrow do tego odma z kpl przewodow i uszczelka pod pokrywa zaworow z gumkami, silnik suchy wymyty nic nie widac kopcic nie kopci, plyn ok czysty tez zmieniany stan jest, plam zadnych nie ma, mocy no jak na b22 ile bylo tyle jest, jedyne co zauwazylem to jak jest zimny silnik to olej jest brudny ale ciemny a na rozgrzanym jak jakis slad zostaje to jest taki ciemnobezowy- tak jakby uszczelka pod glowica ale objawow nie ma nic sie z niczym nie miesza, silnik zawsze dogrzany bo dziennie ok 40km jezdze w tym 30km po autostradach temperatura ok, normalnie opadaja rece, do tego jeszcze sprawdzalem inpa i bledow z silnika tez nie ma, czujnika w misce tez nie ma bo to 2003 rocznik, szukalem po innych forach ale takiego cyrku nie mial nikt, ktos moze pomoc? silnik pracuje rowno nie szarpie nie faluje na obrotach, jedyne co mam do wymiany niebawem to dwumasa i tylnie wahacze ale to raczej nie ma nic do oleju :D