Mam taki problem związany ze spadkiem napiecia i rozruchem silnika. Pewnie jest elektronika czuwajaca nad prawidłowym poziomem napiecia, która nie zezwala na ruch rozrusznika. Jak napiecie ma wartosc 11.9V to nie odpale silnika, jakiś przekaznik stuka ale rozrusznik nie kreci. Wystarczy podpiąć prostownik na kilka sek i sozrusznik zakreci. Ponoc bmki tak maja. Miałem kilka sytuacji i problem z odpaleniem. Napiecie podczas pracy 14.4V wszystko jak nalezy. Zapewne aku do wymiany ale chcialbym pominac jakże wkurzajacy temat. Jesli posłucham na postoju radia, a nie daj bosze mam wlaczone światła to mam problem. Nic na forum nie znalazłem w tym watku.