Witam jak w tytule mam problem z podporą wału, od 6 miesięcy wymieniłem ją 4 razy, jutro będzie piąty po rekordowym dla mnie czasie 2tyg. Powiem tak k.... :( pomóżcie bo mam już dość. Lubię sobie często depnac zwłaszcza że silnik 2,8 na to pozwala :) ale coś jest nie tak. Za każdym razem łożysko jest wyrwane z podpory a po gumie nie ma śladu, łącznik flexi też za każdym razem wymieniam bo zawsze jest bardzo uszkodzony. Jaki może być tego powód? Nie wyważony wał? Czy może to że przegnilo podwozie jakiś czas temu i sanki wpadły do środka po lewej stronie było to wyciągnięte i pospawane i wygląda że jest prosto wszystko. Boję się że wał może nie iść prosto przez to i z tad takie wibracje że rozwala podpore. W takim razie pytanie czy gdziekolwiek można sprawdzić czy punkty konstrukcyjne w okolicy spawania są na miejscu. Z góry dziękuję za jakieś mądre rady, rada typu musisz sprzedać to auto hahaha to nie rada :p