Tak jeszcze w temacie postu elonoka. Kierownica się nie tyle usztywnia, co po prostu wyłącza się wspomaganie (w czasie tej szybkiej jazdy po około 20 min.), a dodatkową siłę którą trzeba włożyć, aby koła lekko skręciły, to siła która musi pokonać opór silniczka elektrycznego napędzającego przekładnię poprzez pasek zębaty. Nie zmienia to faktu, że xelion ma rację, że pomoże dopiero wymiana przekładni kierowniczej. Prawie rok walczyłem i diagnozowałem tą przekładnię. Oczywiście nikt nic nie wykrył i tak jak piszecie mechanicy zlewali temat jak się dowiedzieli, że trzeba jeździć godzinę po autostradzie. Reasumując - wymieniłem na używkę. Temat się skończył. Auto lata jak po szynach i nie trzeba walczyć z kierownicą, aby utrzymać tor jazdy.