Panowie. Przeczytałam cały wątek, wydaje mi się, że nigdzie wcześniej tego nie było. Otóż sama zaczęłam zmywać gumę z listew. Na początek szary/grafitowy mat, z drzwi i kokpitu samochodu. Tak jak sugerowaliście używałam wrzątku i gąbki do mycia naczyń z tą zieloną "ostrą" stroną, schodziło strasznie ciężko, na tyle, że wyczyszczenie jednej części zajęło mi ponad godzinę, zapewniło zdarty naskórek z kciuków i odcisk na wskazującym. :roll: Ruszyłam głową i dołożyłam do tego płyn do mycia felg. Niby nie jest rewelacja, ale mam wrażenie, że schodzi ta guma szybciej, a co ważniejsze nie powstają białe plamy jak po rozpuszczalniku. :) Teraz czas na czarne elementy i malowanie... Może komuś to pomoże. Pozdrawiam. :D