Dzięki za odpowiedzi! Jack79 nic z tych rzeczy, nie chciałbym robić tylko po to żeby sprzedawać komuś, bardziej żeby mieć jako drugie auto do dojeżdżania do pracy po mieście, bo takie miało zadanie. Jeśli chodzi o mechanikę to auto nie miało prawa mnie teraz zawieźć, bo co miało się zepsuć już dawno zostało zrobione (głowica, układ chłodzenia, układ hamulcowy). Aktualnie czekam na termin u znajomego blacharza, który określi skalę zniszczeń (co najważniejsze weźmie na ramę i sprawdzi konstrukcję) i poda wstępną wycenę. Niemniej jednak rozglądam się już za drugim autem bo mam świadomość, że z tego już może nic nie być.