Witam. Jestem posiadaczem BMW e46 2.0i 143KM. Mam taki problem. Oddałem moje autko do mechanika ponieważ brał olej i kopciła delikatnie na niebiesko. Okazało się ze odma była zapchana i jakieś węzyki od niej pourywane. Mechanik wyczyscił naprawił poskładał do kupy i śmiga. Przy okazji wymieniałem sprzęgło(bo ślizgało), świece zapłonowe i przednie wahacze. Ale po przyjechaniu do mechanika po odbiór autka okazuje sie że swieci check engine( a nie swiecił wczesniej) a diagnoza programem Delphi(z tego co widziałem) pokazuje ze sondy lambda cos szwankują. Tutaj moje pytanie czy mozliwe aby to oni mogli uszkodzić te sondy podczas pracy przy samochodzie? Czy sondy mogą świrować przez to ze było coś grzebane w odmie lub przez wymiane świec? Dodam że wczesniej nie miałem żadnych błędów na blacie a przyznam że check engine troche mnie irytuje i nie wiem czy to po prostu zbieg okolicznosci ze sondy padły czy oni mogli cos spiepszyć podczas prac przy aucie. Prosze pomóżcie bo mam odstawic mu auto za pare dni a nie chce płacić za sondy zwłaszcza jak oni je uszkodzili.