Co ja na to kolego adalbert, moze za bardzo sie nakrecilem nie mowie, ze nie chcialem wierzyc w to ze bedzie to moj egzemplarz, ale w gowno tez nie chce sie wpakowac. Bylem wczoraj ogladale, jednak budzi moje obawy to ze telepie sie przy gaszeniu (jakby jednak dwumas cos niedomagal) do tego wydaje mi sie ze nie jedzie tak jak powinno (a turbine mocno slychac). Natomiast wlasciciel (bardzo wygadany, ale sympatyczny, podejrzenie ze jakis mlody prawnik) nie bardzo chce negocjowac cene a moim zdaniem jest zawyzona dosc za samochod w tym stanie ;) A jesli chodzi o to czy mozna pamietac samochod w warsztacie - tak mozna :) Wiem to z autopsji, aczkolwiek staram sie jakos chlodno do wszytskiego podchodzic, co ciezko mi wychodzi :D:D