Skocz do zawartości

Kubeusz

Zarejestrowani
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kubeusz

  1. Kubeusz

    Źle odpala na gorącym 525td

    Długo to trwało :P Półtorej roku. Nawiasem mówiąc to mnie to też chyba czeka...
  2. Z tym kasowaniem licznika to coś jest nie tak. W tym samym modelu 525 TDS ale TURING mam problem bo mi nie dziala kasowanie. tzn działa raz na jakiś czas i to na zimnym silniku. Słyszalem ze się jakąś baterię wymienia, ale co i jak to nie znam szczegółów, moze ktoś ma jakiś pomysł ??
  3. Mogę powiedzieć że mam podobne problemy. Na ciepłym silnkiu zawsze mi Pali. Na zimnym wystarczy że skręcę energicznie kolami i potrafi zdechnąć. Palenie świateł lub klima też powodują wahania, ale oboty wracają na miejsce. Często zdarza się że na postoju falują mi obooty. To chyba też pompa?
  4. Też kopałem trochę w necie i muszę powiedzieć że kolega MichalNo ma całkowitą rację. Podgrzewacz jest niezbedny bo z oleju robi sie margaryna. Zalałem olej Karolinka do Peugota Partnera 1.9 D, była zima, olej zgestniał w wyniku czego pompa nie wytrzymała i ukręcił sie czpień w pompie. Nowa Pomapa to 3800PLN, używana 700. Dodam że miałem Lukasa. Już nie leję Karolinki. Myślę że stosując się do rad, które dal kolega wyżej mozna używać oleju roslinnego w TDSach. Ja zacznę dopiero po zamontowaniu podgrzewalnika bo nie chcę się zastanawiać czy temperatura otoczenia jest juz dobra czy jeszcze nie, na odpalenie..
  5. Kubeusz

    Kupno samochodziku

    Ja zmieniłem właśnie Mercedesa '92 W124 3.0 12V w gazie którego miałem przez 4 lata (ponad 180KM) na BMW 525Tds '92. Na razie nie jeździłem za dużo BMką, ale pierwsze wrażenia z funkcjonalności wnętrza są takie że BMW dużo podpatrywało u Mercedesa i czego się nie dotknę to wszystko ma podobnie, ale 'o krok' lepiej rozwiązane. Martwią mnie opinie o usterkach (nawet tych najdrobniejszych) bo Merc przyzwyczaił mnie do bezawaryjności a nawet samo-naprawy: -Czytałem tutaj na forum że trzeszczy komuś tapicerka drzwi, ja też miałem ten problem jak sprowadziłem merca. Miałem rozebrać drzwi i wymienić mocowania, ale trzeszczenie samo ustało po paru dniach. Niby nic.. - Kupując Cole w Mc Drive przy ruszaniu wylała mi się na konsole w wyniku czego radio (Blaupunkt) przestało działać. Panel wyświetlał komunikat "Wait 1 hour". Czekałem godzinę 2 i trzy i nic. Po 2 tygodniach jadąc mercem zauważyłem że ni stąd ni z zowąd muzyka gra! Niby nic.... - jak tylko przyjechałem z Niemiec to zatarła się tylna wycieraczka. Chciałem to od razu zrobić i pojechałem do sklepu żeby kupić oryginał, ale jak usłyszałem cenę to mało nie usiadłem. Postanowiłem popryskać WD i tak zrobiłem. Wycieraczka działała, aż do ostatniego dnia kiedy sprzedałem merca. Niby nic.. a jednak cud. - Któregoś dnia przy ruszaniu zaczęło mi stukać tylne zawieszenie -bardzo głośny głuchy odgłos porównywalny do rytmicznego stukania prętem w kaloryfer. Przy prędkości powyżej 30km/h ustawało. Jak tylko się zatrzymałem i ruszyłem znowu to samo. Było to tak głośne że ludzie na ulicy się oglądali. Pojechałem do mechanika, powiedział że to dyferencjał czy coś takiego (rzekomo krocie to kosztuje), nie chciało mi się wierzyć i udałem się do specjalisty który sam ma takiego merca. Powiedział że to jakieś poduszki w tylnym moście i robił to u siebie. Wiecie o było dalej...? Tak, tydzień później już tego nie było - samo ustąpiło- i Merc chodził jak marzenie!! Wróciłem do tego gościa od poduszek i powiedziałem że już nie stuka, a on mi na to że poduszka się inaczej ułożyła i że maks 1 miesiąc z tym pojeżdżę - półtorej roku później sprzedałem merca nic nie robiąc. Takich historii w tym modelu miałem całą masę. Mogę spokojnie powiedzieć że to był magiczny samochód. Sprzedałem bo mi się coś ubzdurało, teraz żałuję. Dla równowagi powiem że Merc też miał swoje minusy bo brał olej, gaz-sekwencja- chodził jak chciał - to wariował z obrotami, to nie wskazywał poziomu w baku, szyberdach się blokował. Jednak biorąc + i - to muszę powiedzieć ze nic się w nim nie popsuło przez cały okres użytkowania, wszystkie bolączki jakie miał to z takimi go kupiłem, a sprzedając nie doszły żadne inne. Gazu nie liczę bo to mój pomysł. Sprzedając mercedesa powiedziałem sobie że kiedyś wrócę do tej marki, ale czy kupując BMW okaże się podobnie? Doradzając MENDEREKowi mogę powiedzieć że dla użytkownika merc to złoty samochód, a BMW jeszcze nie znam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.