Witam, na wstępie chciałbym napomniec, iz jestem nowym użytkownikiem tego forum i za wszystkie nie do powiedzenia, czy błędy z gory przepraszam i postaram się jak najszybciej dopowiedziec/zedytowac. Więc przechodząc do sedna sprawy. Ostatnio zostałem szczesliwym nabywca czarnej e46 323Ci. Auto zakupione w Niemczech za (moim zdaniem) dobre pieniądze. Nie miałem zbyt wiele czasu, aby autko dokładnie obejrzeć, aczkolwiek zaryzykowalem i zdecydowałem się na zakup. Pierwsza rzecz, która przykuła mój wzrok, oraz zaniepokoiła mnie bardzo, to to iż chłodnica była klejona, tak samo górny wąż , który do niej idzie (ten z plastikowym kroccem). Woda oczywiście ucieka co dało się szybko zauważyć. Druga sprawa dotyczy złączonych węży od nagrzewnicy, ktoś je po prostu zmostkował kolankiem i skręcił opaskami. Wracając do meritum. Z tych dwóch przyczyn moje pytanie. Czy to co zobaczyłem może świadczyć o uszkodzeniu głowicy , bądź uszczelki pod głowicą??? Dodam, iż autkl normalnie jezdzi. Nie widać jakichś objawów typu musztarda pod korkiem wlewu oleju, czy zapach spalin ze zbiorniczka wyrównawczego. Betka raz mi się zagotowala i klejony wąż pękł (podejrzewam, ze dlatwgo iz byl sklejony tam gdzie plastik schodzi sie z guma, pod tą zelazna objemka, to właśnie wtedy zauwazylem, te wszystkie niepokojące sprawy). Od razu auto zostało zgaszone i scholowane. I w tym momencie kolejno pytanie, czy przez to iz chłodnica jest peknieta wraz z wężem auto może SOE gotować? Zamówiłem już nowa chłodnicę oraz wąż (części oryginalne) i tu nastepne pytanie, czy wymienia zalatwi sprawę? Prosilbym o odpowiedzi na pytanie, a nie sugestie na temat "dlaczego wcześniej na sprawdzilem". Taka po prostu była sytuacje. Jeśli ktoś dotrwał do końca, to dziękuje i czekam na każdą odpowiedz. Pozdrawiam.