Będę wiedział coś przed weekendem wtedy opiszę jak wygląda sytuacja. Handel w Polsce jest specyficzny, ale skąd z góry wiadomo, że drożej kupił taniej sprzedał itp ironie? Gość mógł kupić w kiepskim stanie za 15, za 10 tys ze znajomosciami u tapicera i innych fachowców oraz własnymi umiejętnościami troszkę ogarnąć i wystawia za 37 tys. Sprzedaje za 35 i jeszcze dyche do przodu jest. Tylko tak hipotetycznie zakładam oczywiście, ale zdarzają się ludzie mający troszkę wstydu i wolą nie ryzykować, że ktoś zerknie na np klocki rzekomo wymienione , a ich tam wcale nie będzie. A klocki za tys mógł wrzucić w cenę za 1,5 :-D troszkę drogie, ale już nie chce mi się edytować. Tu już ktoś przytoczyl wcześniej, że wciskał gowno jako igłę wiec będę uważał (jak zawsze, nawet sobie nie ufam), ale troszkę wiary w ludzi.