Witam. Ponieważ Kicia jest moją pierwszą perełką, postanowiłam się nią pochwalić, wzorem innych użytkowników. Bunia sprowadzona z Niemiec, jestem jej trzecią właścicielką. Jest niemal w stanie idealnym, choć kilka drobnych usterek było. Przejechała ze mną pół Europy, tysiące kilometrów, żadnych poważnych awarii, zuch bestia. Zapewne wielu stwierdzi, że "sucha". W planach pod kątem wizualnym mam wymianę zderzaków i lamp przede wszystkim. Nie chcę jej zepsuć nadmiarem bajerów, bo uważam że sama w sobie jest piękna. Śmieszne jest to, że nosiłam się przez kilka lat z zamiarem kupienia BMW, a e39 było uparcie pomijanym przeze mnie egzemplarzem. Zawsze marzyła mi się e30, jeździłam pewien czas e34, w której się zakochałam. Miałam słabość do okrągłych reflektorów. Nadal mam. Jednak oba wymienione przeze mnie modele ciężko było mi znaleźć w dobrym stanie. Ale nie żałuję. Moja e39 z 1997 roku to prawdziwa ekskluzywna limuzyna. Elektryczne, podgrzewane fotele, lusterka, elektryczne szyby i szyberdach. Zmieniarka do płyt cd, klimatyzacja. Czegóż chcieć więcej? Komfort jazdy niesamowity. Co prawda serducho trochę słabe, ale to akurat dość dalekosiężny plan. :) Przedstawiam zatem Kicię w Bobolicach. ;) Pogoda niestety nie dopisała. http://s2.ifotos.pl/img/DSC08278J_swhenxe.jpg http://s10.ifotos.pl/img/DSC08295J_swhenxs.jpg http://s5.ifotos.pl/img/DSC08297J_swhenxq.jpg http://s10.ifotos.pl/img/DSC08300J_swhennh.jpg http://s10.ifotos.pl/img/IMG0983JP_swhenne.jpg http://s5.ifotos.pl/img/IMG1624JP_swhennw.jpg Jak widać, nie tylko ja czerpię radość z jazdy BMW. Pewna pasażerka na gapę wpycha się do środka, gdy tylko otwieram drzwi. Siada dumnie na fotelu i czeka na podróż, nieważne dokąd. ;)