Witam kolegów. Widzę, że moje auto wywołało troche zamieszania. Piszę ten tekst w woli wyjaśnienia kilku spraw. Od lutego, bo tego czasu jestem właścicielem, zrobiłem może 4 tyś km, a to dlatego, że wolałem jechać do pracy 30 min kolejką skm niż stać w korku 1,5 godz, i rano i popołudniu. Natomiast od prawie 3 miesięcy jestem w szkole wojskowej i auto tak czy siak by stało pod blokiem dlatego postawiłem bmw u kolegi na placu. Zresztą nie miałbym czasu ani możliwości na odbieranie telefonu, odpisywanie, czy umawianie na ewentualne spotkania. Jak brałem auto od poprzedniego właściciela to wyciągał foteliki dziecięce i wtedy to dopiero był syf w środku i w bagażniku. Co do szyby, oryginał, ale nie wytrzymała niestety trojmiejskich dróg w połączeniu z runflatami i sportowym zawieszeniem :oops: Folia karbonopodobna zaczeła odchodzić latem, zdjęcie jej to zapewne zabawa na jakieś dwa browarki, ale niezdążyłem przed powołaniem tego zrobić. Mechanicznie jak sam kolega zauważył jest wszystko ok, natomiast doprowadzenie środka do pedantyczności nie jest niewykonalne, tylko potrzebny jest czas na to. Pozdrawiam