Witam. Przywitalni jako takiej nie widziałem więc powitać wszystkich tu. Jak w temacie: zakupiłem rozbite BMW z myślą o wykorzystaniu silnika i napędu do budowy buggy. Jedni mogą być oburzeni, że niby profanacja :D innych może zainteresuje to jako coś nowego. Tych pierwszych niech pocieszy fakt, że auto nie wróci na drogi po "retuszu" pana Heńka w stodole jako ideał, niebity, cycuś, igła, Niemiec płakał itd... Ale wracając: jako, że nigdy nie posiadałem auta tej marki nie miałem do czynienia z naprawami i najczęstszymi usterkami a jak wiadomo każda marka/model ma swoje bolączki i mam nadzieję, że koledzy z forum wesprą mnie jeśli takowe napotkam radą, patentem, szybkim rozwiązaniem. Z mojej strony będę na bieżąco relacjonował postęp prac umieszczając (jak dowiem się jak:) zdjęcia. Bardziej zainteresowanych tematem zapraszam- lodówka garażowa na piwo przyjeżdża na dniach :twisted: No to od początku: 19.02.2016.- zakup 27.02.2016.- wyjęcie silnika ze skrzynią- 15 godzin (w pojedynkę) Wszelkie rady, uwagi, wskazówki, zj*bki mile widziane.