Witam serdecznie kolegów i koleżanki.Otóż pisze o problemie który dotyka mnie drugi raz w aucie.Otóż mam 320d z 2008r/ Normalnie jest tak że przychodzę rano,otwieram z kluczyka ,wkładam kluczyk i zapalam.Aż tu nagle ;-],przychodzę chce otworzyć z pilota i nic. zero reakcji,tylko alarm się włączył na jakąś chwile,po czym się wyłącza.I znowu z pilota próbuje otworzyć i znowu nic tylko alarm.Otwieram samochód manualnie tym małym kluczykiem,wchodzę do środka wkładam do stacyjki i kompletnie zero reakcji.Dodam że otwierają się drzwi tylko z mojej strony.Chwila panik :mad2: ale po chwili znowu sprawdzam i nic.Otwieram schowek pasażera i POJAWIŁO SIĘ światęłko w tunelu otóż zapaliły się kontrolki na desce.Wygląda to trochę jak by było jakieś zwarcie elektryczne.Ale wciskam guzik startu naciskam i nic,Zero reakcji ,autko nie pali.Dodam tylko że jak wychodzę z auta i zamykam z pilota to załączają się ringi postojowe,a wcześniej nigdy tak nie było. To już jest drugi raz w tym autku,dodam tylko że za pierwszym razem po trzech dniach autko zapaliło. czy ma ktoś może jakiś pomysł co to może być???pozdrawiam serdecznie.