Witam, czy może ktoś podpowiedzieć jak rozwiązać mój problem? Pacjent to e46 328i 1999r. Jeżdżę tym autem jakieś 4lata, poprzedni właściciel dołożył lampy ori xenon. Ogólnie wszystko było ok - działały. Lcm został raczej od starych lamp, miał nr chyba 13, nie było samopoziomowania, posiadał pokrętło do regulacj, które działało. Po odpaleniu auta w zegarach świeciły się "spalone zarówki" ale po włączeniu xenonów informacja gasła. W sumie nawet było to na rękę, bo przypominało o włączeniu świateł. Gdy kiedyś sprawdzałem PA Softem nie było zaznaczenia ze lampy xenon tylko zwykłe. Kilka dni temu zmieniłem lampy tył na polift, kupiłem dedykowaną instalacje, aby wszyskie żarówki świeciły, podciągnąłem 3 kabelki do LCM. Moduł LCM kupiłem od polifta chyba z 2004 roku (zwykłe lampy)zmieniłem w nim VIN i przebieg aby nie paliła się kropka. Tyl działał jak w polifcie, xenon również. Tego dnia spawdzałęm kilka razy, pokazałem znajomemu że wszystko działa. Ogólnie spoko. Następnego dnia pojechałem zrobić przegląd, a facet na stacji mówi mi Panie wyłącz te stroboskopy! Patrze a tu xenony jakby próbowały wystartować, mrygają, ale nie chcą się uruchomić mimo kilku prób.Żarniki się popaliły. Raczej dwa na raz tak ze starości to mało prawdopodobne. Teraz boję sie włożyć nowe bo wiadomo tanie nie są. Potrzebuje pomocy co mam teraz zrobić, co sprawdzić, aby było dobrze. Trochę się rozpisałem, ale chciałem w miarę szczegółowo opisać :-) Jak coś przychodzi komuś na myśl to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam