Witam, jak w temacie, kilka dni temu zaczęła migać mi kontrolka od ładowania przy jeździe samochodem. Czasem miga jak dodam gazu czasem tak sama z siebie, jednego razu wcięło mi akumulator do zera więc wydałem alternator (Valeo) oraz sprawdziłem stan szczotek, oczywiście nie było ich po czym od razu je wymieniłem wlutowując nowe. Problem znikł na 20 minut po czym powtórka z rozrywki, tj. przygasające światła wszystkie kontrolki świecą łącznie z ABS, automat tryb awaryjny tylko 5 bieg itp, auto stanęło. Podladowalem do pełna wczoraj jeździłem cały dzień nic się nie działo nic nie migało. Dziś wsiadam do auta oczywiście po 5 minutach zaczął migać akumulator na desce dałem gazu w spod i jakoś ucichło, zatrzymałem się na stacji na 5 m dosłownie i dalej to samo skrzynia tryb awaryjny itp itd. Pomóżcie go zachodze w głowę co to może być, przewód główny alternatora ok bo sprawdzany, akumulator jest nowy.. już mi ręce opadają :(