Na początku chciał bym się z wszystkimi przywitać i powiedzieć że forum obserwuje już jakiś czas ale nigdy nic nie pisałem. I będzie to mój pierwszy post :D O falujących obrotach naczytałem się mnóstwo ale takiego przypadku jak u mnie jest nie znalazłem nigdzie. Być może gdzieś jest ale nie było mi dane tego znaleść.... a więc auto odpala na dotyk przyspiesza też wzorowo ogólnie silnik procuje ok, problem pojawia się kiedy dojeżdżam do świateł i przed nimi hamuje silnikiem i jak wcisnę pedał sprzęgła to obroty spadają tak do około 450obr i podskakują do 720 obr i tak z 3 razy po czym robi się spokój i auto wraca na prawidłowe obroty czyli te tam 720 740 obr coś tak. Dzieje się też tak jeśli na biegu jałowym jeśli musne pedał gazu tak szybko i energicznie i puszcze go zaraz. Jeżeli przegazuje ją np do 5000 obr i puszcze to jest ok nie faluje tylko właśnie w tych dwóch przypadkach co opisałem wyżej. A do tej pory wymieniłem tak: wszystkie uszczelniacze na vanosach świece silniczek krokowy i przekładałem przepływomierz od znajomego i też było lipa. Auto ma około 270000 tyś przebiegu ten na zegarach jest oszukany po prostu cofnięty aaa dodam jeszcze do tego że nie ma żadnych błędów w INPA Oto link do filmiku co się dzieje dokładny problem jest od 40 sekundy wcześniej też coś widać