bili104

sprawa wygląda tak że uciekało około 0,5l płynu przez 2 tygodnie na około 1000km ale wyciek zidentyfikowany i usunięty lała sie z parownika gazu i to widocznie , problem mam teraz taki że zalałem nowego płynu i nagrzewając silnik celem odpowietrzenia dochodzę do temperatury 110stopni , i wywala mi płyn chłodzący zbiorniczkiem a termostat sie nie otwiera i niema dużego obiegu dolny wąż od chłodnicy zimny , wymieniłem termostat bo myślałem że stoji i nadal ten sam efekt brak otwarcia dużego obiegu przy 110stopniach i wywalanie płynu zbiorniczkiem ;/ już nie mam siły do tego złoma ;/

witam ja mam podobny problem ale trochę z innej beczki mam e90 318i n46 miałem mało płynu chłodzącego bo uciekał mi parownikiem , i w pewnym momenicie wywaliło mi płyn zbiorniczkiem , uszczelniłem parowanik , nalałem nowego płynu i zacząłem odpowietrzać podpoiłem w miedzy czasie diagnoskop do obserwacji temperatury ślinika , silnik nagrzewa sie normalnie powoli do temperatury 110stopni ale nie otwiera sie termostat i mając 110c na diagnoskopie nadal jest zimny dolny wąż od chłodnicy który idzie do termostatu a przy tym po przekroczeniu około 105 stopni zaczęło wywalać płyn ze zbiorniczka , myślę sobie walnięty termostat wiec wymieniłem termostat i nadal takie same obiawy , nie otwiera sie duży obieg i wygotowuje płyn zbiorniczkiem , miał ktoś tak z was ?? nie wiem już co robić , chyba trzeba gonić tego złoma ;/ , dodam ze wyczytałem ze termostat podobno otewiera sie przy 105stopniach w e90 318i n46

powiedzcie mi w jaki sposób jest sygnalizowana zbyt wysoka temperatura silnika w e90 318i bo jak wiadomo niema tam wskaźnika temperatury analogowego , jedyne co zauważyłem to jest kontrolka od zbyt niskiego poziomu płynu w zbiorniczku , ale w jaki sposób jest sygnalizowane przegrzanie silnik ?? , bo przez święta zauważyłem wyciek płynu z okolic parownika instalacji gazowej , i w ciągu 2 tygodni 2 razy wyświetlił mi sie zbyt mały poziom płynu w zbiorniczku , za pierwszy razem dolałem około 0,5 l wczoraj znowu mi się zaświeciło ale nie mogłem za cholere odkręcić korka i w końcu go ukręciłem na mrozie , dolałem trochę płynu przez odpowietrznik w zbiorniczku i przejechałem około 15km i wywaliło mi płyn ze zbiorniczka i straciłem ogrzewanie w środku , przypuszczam że wyciek sie powiększył i straciłem sporo płynu i układ sie zapowietrzył przez uszkodzony korek , pytanie tylko czy nic sie nie stało z silnikiem jak wracałem 10km z 4 przystankami przy -17stopniach ???? nie zapaliła mi sie żadną kontrolka ani zaden check ani od zbyt dużej temperatury silnika , i zastanawiam sie czy taka kontrolka wogole istnieje ????