Moja pierwsza beemka to od razu E34 3,5 - kupiłem w zimę, tył letnie 195 :evil: , przód zimowe 195 - czyli chociaż hamowanie nie było tragedią. Inna rzecz, że fajnie się zamiata, kiedy z II. przy 1,5krpm można zerwać przyczepność :twisted: Ale do rzeczy. Jeździłem nadal na tym samych gumach, no i trochę śniegiem sypnęło. Zatrzymałem się przed zamkniętym przejazdem kolejowym - lekko pod górkę. Slaban się otwiera, ja na wolnych obrotach, II. bieg, puszczam sprzęgło delikatnie, słyszę że już kółka mielą, ale becia wyraźnie, choć powoli, zaczyna sunąć do przodu. :shock: Tego samego dnia Hondą Civic (FWD) wracał tamtędy mój ojciec i mówił, że nie udało mu się ruszyć bez poślizgu - a miał zimówki. Kopara w dół, bo skoro tak, to ja nie powinienem w ogóle podjechać na tych letniakach :jawdrop: Przyczyna ujawniła się niedawno - przy przeglądzie tylnego zawieszenia - mam szperunek w tylnym moście. Dzięki temu pewnie te nie-do-końca kontrolowane poślizgi przy wyprzedzaniu (tylko 50kmh, ale mokro) nie wysłały mnie na drzewo albo na czółko z TIRem z przeciwka. :cool2: Tyle w kwestii RWD, a na szperę wydałbym nawet 2000zł. Pozdrawiam