Cześć, 1) Kupiłem sobie właśnie pierwsze BMW (316i, M43B19) w życiu. Niestety mam z nim drobny problem którego nie udało się wynaleźć podczas oględzin auta. Pierwsze niepokojące objawy zauważyłem podczas 40 kilometrowego powrotu do domu. Wskazówka od temp stała idealnie w pionie. Jednak było dość zimno i włączyłem sobie grzanie. Wtedy temp spadła do 1/3 skali (druga z 4 kresek). Po wyłączeniu ogrzewania temp powoli wróciła do normy. Następnego dnia w drodze do pracy wszystko było jak trzeba, wskazówka w pionie, nawiew dmuchał ciepłem na szybę. Wracając z pracy pojawiła się identyczna sytuacja jak w dniu zakupu, jednak przy szybszej jednostajnej jeździe, bez nawiewu. Temperatura wracała do 'normy' na długich światłach. Dziś znów pojawił się inny objaw - wskazówka spadła do zera w ułamku sekundy. Wróciła na miejsce po 'wjechaniu w dziurę". Na moje oko powyższe historie sugerują dwa problemy: termostat + czujnik temperatury. Proszę o informację czy jestem w błędzie? 2) Wczoraj też pojawił się problem z zapalającą się po odpaleniu silnika kontrolką poziomu oleju. Włącza się chwilę zapłonie. Poświeci jakieś 10 sekund i przestaje. Poziom oleju jest ok, jednak po odkręceniu korka wlewu oleju, dość mocno zasysa korek. Tu mam mniej pomysłów jeśli chodzi o przyczynę. Wstępne rozeznanie podpowiada mi odmę, ale nigdzie na forum nie znalazłem potwierdzającej odpowiedzi. Czy zapchana odma może powodować wyrzucanie błędu o poziomie oleju? A może zasysanie korka nie ma nic wspólnego z zepsutym czujnikiem poziomu oleju? Proszę Was bardzo o pomoc, ponieważ do tej pory od strony mechanicznej miałem kontakt tylko ze starymi, japońskimi silnikami motocyklowymi. Tam wszystko jest proste, no prawie wszystko... :) PS: Samochód jeździ jak trzeba, dynamicznie przyspiesza, nie szarpie, nie telepie, ładnie trzyma obroty, nie kopci, w silniku nie wysłuchałem niepokojących dźwięków. Występuje delikatne pocenie spod pokrywy rozrządu.